FORUM CHANNA CLUB
CHANNIDAE => Channa => Wątek zaczęty przez: Peterek w 18 Września 2017, 13:17
-
Witam ;D
Pewnie niektorzy juz z Was slyszeli o tym >:( :( :'(
Unia Europejska planuje BAN dla WSZYSTKICH gatunkow Chann.....
Nic nienapisali o Parachanna wiec niewiem jak to sie ma do afrykanskich gatunkow ale chyba one sa bezpieczne.
To moze byc tragedia dla Nas,milosnikow tych magicznych ryb ehhhh.....
https://ornamentalfish.org/channa-spotlight-eu-ban/
-
Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. A jak już to będzie można zastosować jakieś licencje dla akwarystów.
Przecież niektórzy trzymają nawet tygrysy.
-
Chyba się z ch.... na rozumy pomieniali wrrrr >:(
-
Rozumiem Channa argus ale reszte gatunkow i to tropikalnych ??? :-\ >:(
Pewnie te debile mysla ze wszystkie wezoglowy sa jak micro czy argus i trzeba dac im BANA......
Zobaczyli kilka filmikow i komentarzy idiotow z USA i tez tacy chca byc.
Mam nadzieje ze to nieprzejdzie.
Tutaj w Anglii jest tylko zakazany Channa argus(trzeba miec jakas licencje na niego).
Reszte wezoglowow mozna miec.
-
A dlaczego trzeba jakieś pozwolenie czy coś???
Są przecież bardziej agresywne gatunki.
-
A dlaczego trzeba jakieś pozwolenie czy coś???
Są przecież bardziej agresywne gatunki.
To niechodzi o ich agresywnosc ;)
Tu chodzi o to ze Channa argus bedzie sie tu rozmnazac i zjadac rodzime ryby.
Przezyje tutejsza zime jako jedyny wezoglow(moze,moze jeszcze Channa maculata sie by to udalo).
Reszta gatunkow by nieprzezyla zimy i dlatego one sa dozwolone.
Channa argusa sie obawiaja i dlatego trzeba zalatwiac licencje zeby go hodowac.
-
Nie wyobrażam sobie, aby był całkowity zakaz hodowli...
Jeśli dojdzie do zmian, to część gatunków objęte będzie zezwoleniem/licencją jak np. niektóre gatunki arowana w Niemczech,
Poza tym nic się nie zmieni moim zdaniem :)
-
Pozyjemy,zobaczymy ;)
-
Jeżeli wejdzie BAN na channki, to aby je trzymać, trzeba będzie wystąpić o pozwolenie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Taka zgoda kosztuje 80 zł i pozwolenie dostaje się na 5 lat. Po pięciu latach można ja przedłużyć. We wniosku trzeba zaznaczyć wszystko, czyli: przetrzymywanie, rozmnażanie, wystawianie. Trzeba pamiętać, że jak dostanie się zgodę również na wystawianie, to zgoda ta, jest ważna tylko w województwie, które ją wydało. Nie można z taką zgodą pojechać na wystawę do innego województwa. Trzeba pisać o kolejną zgodę. Trzeba też mieć zgodę na tranzyt przez inne województwa. Czyli jadąc z Mazur na zoobotanicę, muszę mieć zgody na 4 lub nawet 5 województw. Składając wniosek trzeba też podać skąd ryby są pozyskane i co się z nimi zrobi po pięciu latach. Trzeba też rejestrować każde rozmnożenie oraz każde truchło.
-
Bardzo pomocna informacja Seban 8)
Skad to wytrzasnales?
-
W czerwcu organizowałem Akwarystyczny Spływ Kajakowy. Na spływie był konkurs aranżacji zbiorników biotopu rzeki Krutynia. Zabezpieczyłem się, na wypadek, gdyby ktoś wyciągnął z wody zabronioną rybkę. ;D ;D ;D
Przez prawie trzy miesiące kontaktowałem się z RDOŚ. Rozmawiałem telefonicznie, pisałem e-maile i składałem pisma i wnioski.
-
Przez prawie trzy miesiące kontaktowałem się z RDOŚ. Rozmawiałem telefonicznie, pisałem e-maile i składałem pisma i wnioski.
Zawziety jestes widze ;) ;D
-
Pracuję w takim miejscu, że nie mogę sobie pozwolić na jakikolwiek konflikt z prawem.
Dodatkowo, Powiatowy Inspektorat Weterynarii ma prawo kontrolować chów zwierząt, na które dostaliśmy zgodę. Przynajmniej mnie poinformowano, że na spływie pojawi się PIW. Ale nie pojawił się.
Jeżeli chodzi o wnioski i zgody, to ok. Nie widzę problemu. Jednak powinien je wydawać ktoś kto się na tym zna. Osoba, z którą finalizowałem sprawę, nie wiedziała nic o rybach. Aby ustalić, na co mogę trafić w Krutyni, musiałem się udać do ichtiologa z Gospodarstwa Rybackiego w Mikołajkach. Dla mnie najśmieszniejsze jest to, że pracownik naukowy, który prowadzi badania na jakichś rybach (trzymajmy się akwarystyki) też musi wystąpić o taką zgodę. Nie ważne, że ten naukowiec zna temat od podszewki. Niejednokrotnie jego praca polega na tym aby dany gatunek utrzymać w środowisku naturalnym. Za każdym razem musi złożyć wniosek, a pozwolenie wydaje mu osoba, która nie zna nawet nazwy łacińskiej danego gatunku.
-
Niezle zamieszanie z tym wszystkim :o ::) :-\
Ale zaciekawiles mnie tym.
Musze poszukac jak tutaj w Anglii wyglada taka sprawa jesli chce sie miec w akwarium Channa argus(jedyny gatunek na ktorego jest potrzebna licencja tutaj).
-
Panie i Panowie ;D
Mozemy sobie dalej hodowac i sprowadzac nasze kochane wezoglowy !!! 8) ;D 8) ;D
Niema zadnego BANA :P :P :P
https://www.facebook.com/AquariumGlaser/posts/723775651156980
-
;D