FORUM CHANNA CLUB
ROZMAITOŚCI => Club zbytu => Wątek zaczęty przez: lanner1 w 22 Grudnia 2023, 18:02
-
Nie jest łatwo przyznać się do frajerstwa, ale żeby ochronić innych naiwniaków, takich jak ja, opiszę Wam moje doświadczenie z nieuczciwym sprzedawcą. Bardzo chciałem mieć channa pulchra. Przymierzałem się do tego od dawna. Ponieważ znowu ożył projekt dużego akwarium, dałem się skusić na ogłoszenie na olx-sie. Rozmowy toczyłem na poczcie, przez telefon i wszystko zostało uzgodnione. Odpowiedzi na moje pytania były wiarygodne(??), już się "witałem z gąską w ogródku". Niestety, kiedy miała nastąpić dostawa, kontakt się urwał. Jeżeli ktoś jest zainteresowany szczegółami mogę podać. Tak, czy inaczej, facet tzn oszust nadal działa na OLX. Oczywiście podaje fałszywe dane tzw firmy. Jedna siedziba to Pabianice, druga siedziba ( a tu już trzeba poszukać) to niedaleko Barcelony. Oczywiści to ściema. Facet, przepraszam złodziej, wysyła wiadomości o 3-5 nad ranem, może nie może spać albo inna strefa czasowa. Dziś można zarządzać "biznesem" z każdego miejsca.
Ciekawe, jak złodzieje obchodzą święta?. Siadają przy stole jak rodzina Adamsów z opaskami na oczach i wybierają złodzieja roku? Na choince wiszą kartki z kwotami ustrzelonych "jeleni"? A może kochający tatuś nie bierze roboty do domu i dziecku daje klapsa za zatajenie prawdy?
Straciłem kasę-trudno,
Kolejny raz dowiedziałem się, że nie wolno ufać ludziom-przykre.
Pozbawił mnie możliwości obserwowania wymarzonych ryb-tego mu nie odpuszczę.
-
.
-
Przykro mi Lanner ze takie cos spotkalo Ciebie przed swietami.
Z drugiej strony jest to jakas nauczka na przyszlosc.
Uczymy sie cale zycie.
Kiedys wszedlem na tego olx i ogladalem fotki wezoglowow na sprzedaz.
Wiekszosc fotek juz znalem bo byly sciagniete z internetu wiec wiedzialem ze to sciema.
-
Jasne, że nauczka, ale ja jestem niepoprawnym, pechowym, optymistą, jeśli chodzi o wiarę w ludzi. Po prostu lubię wierzyć ludziom. Świat, w którym otaczają mnie złodzieje i oszuści mnie obrzydza. Wiem, widzę co się dzieje na Świecie, ale wbrew zdrowemu rozsądkowi, z tym się nie godzę. Co do zdjęć, wiadomo, że to chwyt reklamowy, bo ludzie kupują oczami. Jest tam na OLX taki sprzedawca, który wszystkie zdjęcia ma jeszcze dodatkowo podkoloryzowane. Przecież znam dużo sprzedawanych ryb i wiem, jak naprawdę wyglądają. Tutaj ryby miały mieć 8 cm, więc wiadomo, jak wyglądają "smarkacze".
ps. sprawa jest rozwojowa. Lubię wierzyć ludziom, ale to nie znaczy, ze później siadam w kącie i płaczę.
-
To samo Kolcobrzuch, Cetatius. To pośrednicy i nie mają pojęcia o wystawianym towarze.
Za ten Cetatius to chyba nawet automat gada :o
-
To, że są to osoby handlujące rybami akwariowymi nie powinno być zarzutem. Na tym polega handel: taniej kupić - drożej sprzedać. Oczywiście, ważny jest profesjonalizm np. w postępowaniu z rybami. Niestety , złamanie zawartej umowy po pobraniu pieniędzy nie ma nic wspólnego z uczciwym prowadzeniem biznesu. Jest to przestępstwo.
a tutaj opinia z innego forum na ten temat:
https://cichlidae.pl/thread-10611-post-182285.html#pid182285
-
Moim zdaniem te gamonie z OLX zwyczajnie zbierają zamówienia i jak nazbiera im się klientów, którzy wezmą w sumie 30-50szt. danej ryby, wtedy je ściągają.Szkopuł w tym, że nam jako klientom nie powiedzą "wpłać pan kasę i czekaj może miesiąc lub dwa", bo wiadomo że nikt się na to nie zgodzi.I tak jak Peterek słusznie zauważył, większość tych sprzedawców daje zdjęcia z neta, nie swoje.Stąd też doszedłem do takich wniosków.
Jak zamawiałem laosy z Aquarak też czekałem.Dzwoniłem,pisałem na OLX,smsy i cisza była.Szału dostawałem.Czułem się oszukany tak jak Lanner.W końcu napisał albo zadzwonił(nie pamiętam)i przeprosił, bo miał rzekomo jakiś problem rodzinny.Spytał czy nadal chcę te ryby, czy ma mi kasę zwrócić.Spoko, może faktycznie coś się stało, albo zwyczajnie grał na "załamańca".Nie wiem.Zastanowiłem się szybko i wziąłem te ryby.Jakbym nie wziął, jakiś inny gamoń mógłby mnie znowu tak przeciągnąć jak ten.I jeszcze bardziej bym wqrwiony chodził.Powracając do Aquaraka, on mi pisał że ściąga ryby, ma możliwość ale trzeba czekać i nie wiadomo jak długo(wtedy pytałem o bleheri choco).Ma też niby na stanie ryby w domu już ściągnięte(chodziło o laosy).Po czasie myślę, że to drugie chyba była ściema, ale niech będzie.Wolałbym jednak, aby mi napisał lub powiedział "poczekaj 4-6 tyg.,bo tak i tak".Wtedy bynajmniej nie czuł bym się oszukany i zestresowany całą sytuacją.
Niestety , złamanie zawartej umowy po pobraniu pieniędzy nie ma nic wspólnego z uczciwym prowadzeniem biznesu.
-tak jest.Nie jest to uczciwe.Z drugiej strony, gdzie ten czy inny gamoń miałby trzymać ryby?Wiem, nie nasz interes.Bo skoro wystawia ogłoszenie z danym towarem powinien mieć go na stanie.Z kolei wiadomo jak jest z rybami, a szczególnie z chankami które nie są takie powszechne w naszym kraju jak np.gupiki.Jeden weźmie chanke, a pięciu innych gupika.Większe ryzyko utopienia własnych pieniędzy, niż w przypadku gupików.Dlatego oszukują nas klientów, zamiast powiedzieć faktycznie jak jest.Wtedy było by to uczciwe, chociaż pewnie mniej dochodowe.
O Ribce coś obiło mi się o oczy.Gdzieś czytałem, że się szerokim łukiem omija tego człowieka.Chyba jak tangę miałem, ale nie jestem pewien.
Tak czy inaczej Lanner nie jesteś żadnym naiwniakiem.Mam nadzieję, że sytuacja się jakoś wyklaruje i będziesz cieszył się nowym nabytkiem, albo w najgorszym wypadku zwrotem pieniędzy.Bardzo Ci tego życzę Leśny Dziadku🙂
-
Rafi, dziękuję za życzenia pozytywnego rozwiązania sprawy-zobaczymy ???
Zastanawiało mnie to, że takich informacji na forach akwarystycznych znalazłem niewiele i krótko interesowało członków forum. Albo ten proceder sprzedawania ryb "wirtualnych" rzadko dochodzi do skutku albo ci, którzy dali się nabrać, nie chcą się tym chwalić?.
Myślę, że takie "biznesy" należy nagłaśniać ku przestrodze akwamaniaków. Powinno to jednak też działać w drugą stronę. Ci, którzy handlują rybami powinni zrozumieć, że biznes opiera się na zaufaniu. Można oskubać kogoś , ale szybko to odbija się czkawką i kończy się zabawa.
-
Zastanawiało mnie to, że takich informacji na forach akwarystycznych znalazłem niewiele i krótko interesowało członków forum.
-bo większość ludzi zaczyna temat na forum lub grupie fb, a kończą prywatnymi wiadomościami z zainteresowanymi osobami.Nie raz już widziałem.To jest też jak w lotto.Jedna osoba ma dobre doświadczenie z danym sprzedawcą, a inna już nie.
Myślę, że takie "biznesy" należy nagłaśniać ku przestrodze akwamaniaków.
-też jestem tego zdania.Z drugiej strony sam milczałem co do Aquaraka, bo czekałem na finał.Jak już ryby dostałem, zwyczajnie olałem temat.I myślę, że nie jestem jedyny który tak postąpił.I tu mój błąd.
-
Mam dobre wiadomości. Nie wiem, co zadziałało, OLX czy inne siły, ale Pan się odezwał i jakby nie było sprawy obiecał wysłanie ryb. Ponieważ robił to (obiecywał) już kilkakrotnie, byłem umiarkowanym optymistą. Ale tym razem tak się stało. Dzisiaj kurier przywiózł 5 chann pulchra. Nie obyło się bez uwag, bo sprzedawca zapomniał dorzucić zamówionych bocji, ale odpisał, że "dośle". Paczka porządnie zapakowana, ryby w podwójnym worku, 2 ogrzewacze Powiedział, że wyśle w środę i wysłał tyle , że 4 środy później. Tego oszusta muszę mu jednak odpuścić i zamienić to na gamonia. Kontakt słaby, zwłaszcza p
Rafi, oczywiście jest to nierealne ,żeby facet trzymał 500 gatunków oferowanych ryb. Ja wolałbym jasną umowę: w sklepie tych ryb nie kupię, do Niemiec, a tym bardziej do Azji nie pojadę. Zapłacę marżę za załatwienie i dowóz ryb. Oczywiście wymaga to czasu. I tyle w temacie, a nie hasło "dziś pieniądze, jutro wysyłam ryby"
-
Super że masz ryby i dobrze że mrozu nie było bo dwa HP to jak by wcale nie było tak samo jak szczelnie zapakowana przesyłka
-
Zapłacę marżę za załatwienie i dowóz ryb. Oczywiście wymaga to czasu. I tyle w temacie, a nie hasło "dziś pieniądze, jutro wysyłam ryby"
-dokładnie o to samo i mi chodzi 😉
Leśny dziadku w każdym bądź razie cieszę się Twoim szczęściem😊Super,że się to tak skończyło👍
Powodzenia w hodowli życzę😃
-
-dokładnie o to samo i mi chodzi 😉
Leśny dziadku w każdym bądź razie cieszę się Twoim szczęściem😊Super,że się to tak skończyło👍
Powodzenia w hodowli życzę😃
(Mam jakiś problem z cytowaniem)
Dziękuję za życzliwe słowa. Nie wiem, jak przesądni akwaryści odpowiadają na życzenia powodzenia, żeby nie zapeszyć, ale dziękuję ;D
-
Alez super wiadomosc i prezent na nowy rok Lesny Dziadku !
Ciesze sie razem z Toba i gratuluje nowego nabytku !
A co do kupna ryb i sprzedawcow.
Ja osobiscie kupuje ryby tyko od zaufanej osoby ktora polecaja inni albo ze sklepu gdzie widze towar na zywo.
Zaufana osobe znalazlem na FB na grupach z wezoglowami.
Mam od niej moj trzeci gatunek i jestem bardzo zadowolony.
A na takich wlasnie stronach jak OLX i innych to juz ryzyko.
U nas na forum mamy juz taka zaufana i sprawdzona osobe ktora jest Basteq :)
-
jak robileś przelew za te pulchry to na nazwisko Paweł K?
-
Sytuacja na dziś wygląda tak: jedno zamówienie zostało zrealizowane- channy pulchra. W tej samej dostawie miały być bocje siatkowane, ale nie dojechały. Zapytałem co z nimi-odpowiedź: "będą dosłane". Wtedy temperatury były dodatnie. Po moich uwagach w tonie zdecydowanie mniej przyjaznych otrzymałem wiadomość: pan w kraju będzie 7-mego, to nie on wysyła ryby i że moje będą dosłane w poniedziałek. Nawet padło słowo "przepraszam". Tyle tylko po co ten zmarnowany czas, teraz ma być w nocy u nas -19, wiec mam nadzieję, że nie przyjadą rybne paluszki. Już wcześniej pisałem, że nie rozumiem faceta. Na moje pytanie, czy wyśle mi c.pulchra stwierdził :" dziś przelew, w środę wysłane w czwartek będą u mnie. Oczywiście bezproblemowy kontakt. Oczywiście później zaczęły się "schody". Ryby, na których mi zależało dotarły po kilku tygodniach, ale dotarły. Nie mógł mówić tak od razu? Telefonicznie stwierdził, że ryby dla mnie ma, na potwierdzenie chciał słać zdjęcia, a w końcu i tak drugiego zamówienia do paczki nie włożył. Nie chce mi się tego komentować, bo właściwie, co tu komentować? W moim Matrixie tak interesów nie prowadzimy. Czy ja drugi raz coś od niego kupię? Klient zadowolony wraca. Pan sprzedawca powinien sobie parę haseł wydrapać na ścianie i to grubym, zardzewiałym gwoździem. A nazwisko się zgadza, ale czy jest prawdziwe?? Teraz już mam wątpliwości, bo gdyby mi mówił, że jestem piękny , mądry i młody też bym mu nie uwierzył. Wiarygodność, tak jak cnotę, traci się raz :-\
-
U nas na forum mamy juz taka zaufana i sprawdzona osobe ktora jest Basteq :)
Zapewne masz rację. Boleję jednak, że po ciekawej informacji na temat urlopu i przyjazdu z rybami do Polski sprawa się rozmyła. Czekałem na jakieś wieści i nic z tego nie wyszło :-\
-
Brałem od niego ryby nie raz nie za małe pieniądze na drugi tydzień były u mnie nawet nieraz w sobotę DPD przynosił, raz nawet brałem za 450 zrobiłem przelew i pech chciał że córce padł samochód i kasa była potrzebna napisałem do niego i zwrucil kasę na drugi dzień ale to było na początku roku nie wiem co teraz się dzieje z nim
-
Z kolcobrzuch też chyba dwa razy brałem i bez problemu nawet można było się dogadać że nie w poniedziałek a we wtorek żeby wysłali i na drugi dzień były ryby i zdrowe od jednego i drugiego
-
I myślę, że tylko dlatego istnieje jeszcze na rynku. Ktoś zadowolony, a ktoś nie. Co do mnie, to chyba miał zły dzień, tydzień, miesiąc. Co do "Kolcobrzucha", to jego zdjęcia ( a właściwie nie wierzę, że jego) są tak podrasowane, że aż oczy bolą. Jak ktoś nie zna tych ryb a kupuje oczami to może się nabrać. "Rio Santa" ma już zdjęcia niekolorowane, ale też nie z jego akwariów. Nie pisał, że ryby może załatwić, tylko tak , jakby je miał. Teraz jest już nowy sprzedawca, z Lublina, a właściwie z Pabianic a może Hiszpanii. Zdjęcia są sprytniejsze, co któreś przedstawia ryby w akwarium, a jest ofert powyżej 500 gat. Zapewne znowu czegoś nie rozumiem. Może ten "pic" to dla platformy sprzedażowej, bo wystawiający powinien mieć towar wystawiany, a wszyscy wiedzą, że zamawiasz u pośrednika ?. To tylko ja jestem tak naiwny?
Dostałem lekcję i czegoś się nauczyłem. Następnym razem będę kupował albo od osoby, która prowadzi sprzedaż ryb w Internecie ,ale ma stacjonarny sklep, albo od człowieka, który deklaruje, że ryb nie ma , ale ściągnie je za 2 tygodnie, a może za 4. No i polecam inne fora akwarystyczne, gdzie też znalazłem zapytania "czy znacie sklep "X" , bo zapłaciłem, a teraz nie mogę się dodzwonić"
Rafik, widocznie jesteś szczęściarzem :) ???
-
Najwazniesze Dziadku Lesny ze masz w akwa swoj wymarzony gatunek 8)
Caly i zdrowy.
-
Jasne, że się cieszę. Najważniejsze były pulchry. Domówiłem wtedy bocje, miały przyjechać jednym rzutem, ale nie przyjechały. Deklaracje sprzedającego były takie:" osobiście prześlę w poniedziałek" oczywiście nie przyjechały. Następna deklaracja: " SZANOWNY KLIJĘCIE RYBY BĘDA WYSŁANE W PONIEDZIAŁEK" i oczywiście nie były. W środę otrzymałem wiadomość, : "niestety bocji brak u hurtownika zrobiłem zwrot" i faktycznie zrobił. Podsumowując: pulchry dostałem, bocji nie, ale za nie zwrócił kasę. Formalnie jest ze mną rozliczony. Jednak nigdy więcej niczego od tego człowieka nie kupię. Od 1 grudnia do 15 stycznia jakbym się "kopał z koniem". Jakim cudem on ma zysk, przy takim sposobie prowadzenia biznesu, to dla mnie zagadka. Najlepsze jest to, że dziś otrzymałem wiadomość/odpowiedź na moje pytanie z 27 grudnia . Pytałem :" Czy ryby jadą do mnie?Nie mam informacji od kuriera" Dziś przyszła odpowiedź: "Proszę o dane do wysyłki"?????? Ten człowiek ma wielki bałagan i nie ogarnia swojego biznesu. No i ten wkurzający sposób oferowania ryb na OLX-sie. Na 57 ofert sprzedaży chann co najmniej 40 ogłoszeń jest jego. ( nie wiem jak traktować ogłoszenia "Kolcobrzucha", to też "firma" bez adresu, są na fejsie, niby podaje stronę, która nie istnieje?)
Mój sprzedawca trzeba przyznać, że wyciąga wnioski. Nowe zdjęcia sugerują, jakby ryby pływały w akwarium gotowe do wysyłki. Bardziej to wiarygodnie wygląda. Ciekawe, czy też " dziś pieniądze- jutro wysyłka ryb" a może " sorry, nie było u hurtownika"?
ok, ja skończyłem, a Wy wyciągnijcie wnioski sami.
-
Takich ludzi trzeba olac i szukac jakiegos bardziej zaufanego zrodla.
-
Widzisz, Peterek, z mojego punktu widzenia (z racji mojego wieku) świat się bardzo zmienił. Być może zrobiłem temu handlarzowi reklamę zgodnie z zasadą dziś panującą : " nie ważne, czy źle czy dobrze, ważne żeby mówili". "No przecież o co chodzi, w końcu te ważniejsze ryby dostałem". Ludzie godzą się na takie "manewry" i to mnie często zaskakuje. Dam przykład: Pani w biurze podsunęła mi do podpisu niewypełnione dokumenty. Na moje proste oświadczenie, że proszę o wypełnienie dokumentów i wtedy podpiszę, pani się obraziła "przecież wszyscy tak podpisują" oświadczyła. No i kto jest prostakiem? oczywiście ja, bo pani zepsułem dzień. Reszta koleżanek popatrzyła na mnie, jak na gbura i pewnie pomyślały " czego się czepiasz stary zgredzie, przecież wszyscy tak robią". Wyraźnie nie jestem przystosowany do tego matrixu.
-
Wyraźnie nie jestem przystosowany do tego matrixu.
Chyba Cie rozumiem bo ja tez nieraz nierozumiem co mlodziez teraz wyprawia ;)
Trzeba sie juz chyba do tego przyzwyczaic lub olac.
-
To ta sama k.....a zasrywająca olxa i oszukując ludzi. Kolcobrzuch, ribka, rio coś tam. Tego gościa bym odwiedzil jakby mnie oszukał. Na tarchominie w Wawie. Ale pewnie już tam go nie ma bo nie płacił znajac życie