ROZMAITOŚCI > Autorskie koncepcje DIY

wkłady do filtrów biologicznych

(1/2) > >>

Raciczka:
To może nie mój pomysł czy raczej obserwacja, ale warte przekazania dalej. W każdym razie patent sprawdzony przeze mnie.
Jeśli zdarza się Wam wymieniać wkłady w filtrze (mówimy o biologii) czy też porzucanie wspaniale hobby na jakiś czas to niech Was ręka boska lub inna broni przed wyrzucenie czy wypłukaniem wkładu. Wyciągamy z filterka i  ładnie osuszamy nr na parapecie. Następnie pakujemy  coś przewiewnego i zostawiamy  w świętym spokoju. Jak nam wróci wena akwarystyczna lub sytuacja pozwoli na ponowne odpalenie zbiornika to wrzucamy do kubełka, zalewamy i ... gotowe. Mamy dojrzałe pracujące złoże :) Nic się złego z naszymi kochanymi bakteriami nie zadziało. Ja czekam jeden da dni, ale to tylko dlatego że troszkę strasidupkiem jestem :P

Tomaso:
Tego nie wiedziałem  :o

Peterek:
Pierwszy raz slysze o takim patencie.
Naprawde swietny 8)
Dzieki Raciczka :)

Matti:
A ja wiedziałem :P :) ale i tak dzięki.

Raciczka:
Nie ma za co :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej