Jak na ten gatunek, to samiec jest rzeczywiście dosyć wyrośnięty (chociaż wśród Lampropeltisów abnorma to jeden z większych gatunków), mam nadzieje, ze samica też będzie dorodna- jak na razie tak właśnie się zapowiada. Generalnie wśród wszystkich węży Lampropeltisy to raczej wielkościowo mniejsze gatunki.
No i tak, węże do hodowli jeśli chodzi o płeć kupuję na podstawie oświadczenia sprzedawcy/hodowcy, noworodki "na oko" są nie do rozpoznania co do płci, robi się to sondami- ja tego nie potrafię i nie robię (istnieje ryzyko uszkodzenia zwierzęcia- z tego też względu zbywca nie zawsze zgadza się na taką czynność). Wobec tego można być "wpuszczonym w kanał". Oczywiście co do ogólnej kondycji i wyglądu węża jestem w stanie ocenić i wybrać "tego dobrego", chociaż w związku z relatywnie skromną ofertę polega to raczej na decyzji, brać- nie brać tego co jest. Dlatego moje węże są w różnym wieku, bo dosyć długo wybierałem odpowiednie osobniki- to samo tyczy się poszukiwań przeze mnie wyżej wymienionych innych gatunków. Wraz ze wzrostem mogę już sam wizualnie określić płeć, u Lampropeltisów jest akurat odwrotnie niż u większości węży, gdyż samce są większe i masywniejsze od samic, poza tym (jak u większości węży właściwych mają proporcjonalnie dłuższe i grubsze ogony). Moje sztuki są sprawdzone przez fachowca i wiem na pewno, że to samiec i samica, zresztą po osiągnięci około 1/3 docelowej wielkości sam też już rozróżniam płeć "na oko".
Hodowla tego gatunku jest w miarę prosta, bez szczególnych zabiegów, terraria półwilgotne, temperatura punktowo "podciągana" kablem grzewczym, ten gatunek nie wymaga zimowania, więc jest o tyle łatwiej (wszystkie pozostałe poszukiwane przeze mnie gatunki już potrzebują tego zabiegu dla prawidłowego funkcjonowania, szczególnie rozmnażania, z tym że tu temperatura zimowania to około 5/6 C- w odróżnieniu od wężogłowów).
Karmienie: jeśli wąż jest nauczony (a z tym też bywa różnie), to martwy pokarm- mrożonki (oczywiście dokładnie rozmrożone)- odpowiedniej wielkości gryzonie (najlepsze są szczury- podobno najbardziej "kaloryczne") dla L. abnorma od noworodków szczurzych, następnie wraz ze wzrostem odpowiednio większy rozmiar pokarmu, mniejsze gatunki od noworodków mysich. Częstotliwość karmienia, młode węże nawet co 5-6 dni, ale małymi porcjami, większe węże raz na 7/14 dni, a nawet dłużej, to już "na wyczucie" tak żeby nie przekarmić, żeby się nie spasły.