Śpioszka australijska, nazywana również pstrągiem północy. Ryby o bajeczny jak dla mnie ubarwieniu. Lata temu polowałem na nie ale w Polsce były nie do kupienia. Dziś po latach zadzwonił do mnie chłopak od którego kupowałem kiedyś Polypterusy. Poprosił o azyl dla tych stworzeń z racji osobistych. Z oporami i niechętnie zgodziłem się bo to nie Afryka, a takową miałem tylko piastować. Mam u siebie samca i samicę. Dziko żyją w Australii i Nowej Gwinei. Podobno żarłoczne niesłychanie. Póki co problemem jest to aby samica nie stała się pokarmem. Dwa największe Busze dobierały się jej do skóry choć ma ok. 12 cm. Jak dożyjă zostaną u mnie chwilę.