Autor Wątek: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami  (Przeczytany 24351 razy)

cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #195 dnia: 09 Listopada 2018, 20:01 »
Pojedzony Killer w odosobnieniu

cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #196 dnia: 09 Listopada 2018, 20:05 »
I jego namiestnik w głównym
PS. na tym zdjęciu są dwie ryby ;)

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #197 dnia: 11 Listopada 2018, 09:29 »
Te ryby maja charakterek co widac po ich pletwach ;)
Wszystkie maja poszarpane oprocz Bossa na ostatniej fotce.
A ta druga ryba wyglada jakby palila cygaro ;D
I jak teraz wyglada sytuacja w glownym zbiorniku?

Tomaso

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1853
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #198 dnia: 11 Listopada 2018, 15:42 »
 ;D
Super to przciąganie robala.
200 litrów

cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #199 dnia: 15 Listopada 2018, 21:15 »
Ogólnie po jedzeniu jak ryby są nażarte to nie skupiają się na gonitwach. Po dwóch dniach od karmienia sytuacja wraca do normy. jeden gania pozostałe.
Czekam aż ryby będą >10cm, tak by były bardziej widoczne. Z początku szybko rosły, teraz jakby przestały. Poniżej fota Killera. Uwielbiam ich kolorystykę. Niby takie szare niepozorne, ale przy korzystnym świetle pokazują subtelne kolory.


cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #200 dnia: 15 Listopada 2018, 21:17 »
Dzisiaj chętnie pozował

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #201 dnia: 16 Listopada 2018, 15:34 »
Piekne rybsko i fotki 8)
Wedlug mnie najlepiej ryba prezentuje swoje piekno w promieniach sloneczka.


Windus

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #202 dnia: 22 Listopada 2018, 22:25 »
Z tego co piszesz to widać, że to rybki z charakterem. Z niecierpliwością czekam na dalsze wpisy.

Tomaso

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1853
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #203 dnia: 23 Listopada 2018, 09:05 »
Bardzo ładnie to wszystko wygląda. Ciekaw jestem czy Kiler też by tak dominował przestrzeń w większym zbiorniku np 120 cm długim. Oczywiście nigdy nie ma gwarancji, że dodatkowe centymetry zmienią sytuacje ale wzrost terytorium o 50% mogłoby wprowadzić ciekawe zmiany w zachowaniu. Oczywiście to jest tylko rozważanie teoretyczne bo na końcu mielibyśmy w domach baseny dla naszych pociech.
« Ostatnia zmiana: 23 Listopada 2018, 09:07 wysłana przez Tomaso »
200 litrów

cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #204 dnia: 23 Listopada 2018, 21:29 »
Dobre pytanie. Też się nad tym zastanawiałem. Jak również nad tym jak długie musiałoby być akwarium by dwie pary mogły się dobrać i żyć spokojnie na swoich rewirach.
Od trzech dni nastąpiła u mnie chyba zmiana władzy. Jakaś druga ryba teraz czatuje przy szybie z prawej strony akwarium. Dawna (roboczo nazwana Torpeda), która dominowała po usunięciu Killera, przez ostatnie dwa dni również pozostawała na widoku z lewej strony akwarium. Nie atakowała nowej kiedy do niej podpływała (wcześniej każda co się pojawiła w polu widzenia była przez nią ścigana), ale im były bliżej siebie to właśnie Torpeda nieśpiesznie, ale odpływała. Dziś już ją rzadziej widuję. Nowy dominator nie jest taki narwany jak Torpeda. Z reguły stoi w miejscu przy dnie, lub leniwie się przemieszcza po swoim rewirze. Też przegania inne ryby, ale raczej na spokojnie nie marnując energii.

Wczoraj nabyłem fajny korzeń. Niewielki, ale z mnóstwem małych odrostów, które tworzą fajną plątaninę, a zarazem kryjówkę odcinającą od reszty akwarium. Dałem go właśnie z prawej strony, gdzie obecnie przebywa nowy dominator. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie to "gniazdo" jakiejś parki. Jeszcze dam przy nim na powierzchnie Caraotoperis Corunte , która swoimi korzeniami zrobi dodatkowy nastrój i będzie gites  :P.

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #205 dnia: 24 Listopada 2018, 20:45 »
Coraz ciekawiej robi sie w Twoim akwa :)
Moze jednak wyszlo na dobre pozbycie sie Killera?
Ciekawy jestem dalszych przygod Twojej ekipy i zachowanie nowego przywodcy.

cthulhu

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 294
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #206 dnia: 18 Grudnia 2018, 12:51 »
Ostatnio bardzo rozbawiła mnie nieporadność moich pupili.
Po raz pierwszy zapodałem im żywe gupiki, które się u mnie urodziły z początkiem listopada. Takie wielkości 0,8-1,0cm.
Najpierw 13szt. zostało wpuszczonych do głównego. Pięć pływających w nim Channek od razu się zaciekawiło tym narybkiem i przystąpiło do ataków. Nie wiem czemu atakowały tak na pół gwizdka, w ostatniej chwili się zatrzymując na ułamek sekundy. Dawały przez to możliwość ucieczki gupikom, ale chyba się nie spodziewały, ze te małe skurczybyki w porównaniu do czerwonych robali, którymi przeważnie są karmione będą takie szybkie.
Ogólnie nie widziałem, by jakiegoś upolowały, ale jak już obczaiły, że to ich pokarm to rozpoczęły się gonitwy po całym akwarium. Z tego co dane mi było zaobserwować (zanim gupiki nie rozpierzchły się po zakamarkach), to każdy atak był spóźniony lub nietrafiony.Wyglądało to trochę komicznie i nieporadnie, ale może dlatego,  że to ich pierwszy taki szybki żywy pokarm.

U Killera sytuacja była podobna. Wpuściłem mu dwie rybki. Najpierw obie stały przy powierzchni. Kiedy je dostrzegł to zaczął z wolna podpływać nich, atakując jak już był blisko. Atak też był spóźniony. Gupiki uciekły, Killer...... również. Schował się pod filtrem, ale chyba się szybko zreflektował, że mu nie wypada bo po kilkudziesięciu sekundach wypłynął na polowanie. Było widać, że jest rozdrażniony i czuł, że nie jest sam w akwarium. Nerwowo pływał pomiędzy krzakami szukając ofiary. Kilka raz śmignął szybko przy dnie gdzieś w zaroślach i jedynie bąble powietrza świadczyły o tym, że kłapał pyskiem. Czy upolował ? Nie wiem. Pewnie tak i pozostałe Channy też pewnie dopadły gupiki bo harce z czasem ustały w obu akwariach.

Jak dla mnie to były fajne obserwacje. Nie spodziewałem, że gupiki sprawią taką trudność dla wężogłowów w ich złapaniu.

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #207 dnia: 18 Grudnia 2018, 12:59 »
 ;D

Po pierwsze tak jak napisales Twoje ryby takiego pokarmu wczesniej niewidzialy.
A po drugie Channa gachua to owadozerca a nie rybozerca ;)
Upoluje rybke bo plywa kolo pyska ale to niejest to samo.
Duzo szybciej by zniknela mucha z tafli niz ten gupik.
Dales im troche frajdy oraz gimnastyki ;D

Tomaso

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1853
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #208 dnia: 19 Grudnia 2018, 10:48 »
Ciekawe jak by się potoczyła sytuacja, gdybyś wpuścił Killera z powrotem do głównego zbiornika?
200 litrów

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Channa Gachua Inle Lake - pierwsza przygoda z wężogłowami
« Odpowiedź #209 dnia: 19 Grudnia 2018, 13:58 »
Ciekawe jak by się potoczyła sytuacja, gdybyś wpuścił Killera z powrotem do głównego zbiornika?

Stawiam na to ze by dostal lomot od reszty ryb :P