Witajcie z powrotem !
Po utracie mojej wspanialej parki Parachanna africana odechcialo mi sie wezoglowow i ogolnie akwarystyki......
Prawie 2 lata bez wezoglowow.
Ale przegladajac nasze forum i rozmawiajac tutaj z Wami oraz z moimi znajomymi channomaniakami cos we mnie delikatnie zaiskrzylo.
Zadzwonilem do znajomego ze Szkocji od ktorego mialem bankanensis oraz africany co ma teraz ciekawego na sprzedaz.
Wymienil mi same gatunki chann ale subtropikalnych,zero tropikow.
Na spokojnie sobie to musialem przemyslic.
Niedawno sie przeprowadzilem z bloku do domku gdzie jest duzo chlodniej.
I postanowilem ze sprobuje pierwszy raz przygode z subtropikalnym gatunkiem.
Gatunki ktore mial na sprzedaz to byly auranti,stewartii oraz asiatica(dzika odmiana oraz red stripes).
Auranti za duza,stewartii niechcialem i skupilem sie na asiatica ktora od zawsze mi sie podobala ze wzgledu na te potezne i miesiste wargi.
Dzika odmiana mial maluchy po 3cm.
Za male jak dla mnie.
Red stripes zostala mu tylko 1 sztuka.
Znowu kolejne przemyslenie i doszedlem do wniosku ze po utracie mojej parki jednak pozostane przy singielku(siema Tomaso
).
Szybko przygotowalem moja stara szklanke dla nowego pupilka.
80x35x50wysokie.
Na ta chwile wystarczy.
Ale od razu wymierzylem w innym miejscu ze moge postawic nowe 100x50x50cm.
Rybka przyjechala do mnie ze Szkocji dwa dni temu.
Znowu sie podniecilem i poczulem jak maly dzieciak
Wspaniale uczucie powrocilo.
Ahhhhh te wezoglowy.
Stesknilem sie za nimi.
Rybe zmierzylem jeszcze w worku zanim wpuscilem do akwa.
15 cm.
Po wpuszczeniu do akwa wogole sie niechowala.
Z ciekawoscia patrolowala kazdy zakamarek nowego domku.
Niewykazywala zadnego strachu jak podchodzilem powoli do przedniej szyby.
Nawet niereagowala na blyski lampy z aparatu.
To dobry znak.
Po dwoch dniach obserwacji duzo niemoge o niej powiedziec ale moge porownac do africana.
Africana to dostojny,elegancki i spokojny wezoglow.
Asiatica to przeciwienstwo.
Bardzo dynamiczna,zywiolowa i ciekawska channa.
Stawiam ze to samiczka
A wiec powoli wracam do Channidae z czego bardzo sie ciesze
Jest to moj pierwszy gatunek subtropikalny i do tego pierwszy gatunek bez pletw brzusznych.
Zrobilem jej kilka fotek ale niezaduzo zeby jej za bardzo niestresowac w nowym miejscu i po podrozy.
Ma piekne pletwy i co mnie bardzo cieszy ze ma wspaniala i smukla sylwetke(siema Lanner1
).
Jest jeszcze zestresowana i mloda wiec na ubarwienie musze jeszcze troche poczekac.
Pozdrawiam