Jak pogodzić rozwój młodych ryb z niebezpieczeństwem zatuczenia-oto jest pytanie? . Karmienie artemią,białym komarem i kiełżem chyba mniej tuczy niż np.pierścienice, filety. Pytanie, jak to jest z larwami owadów?
Obojetne czym karmisz obserwuj ich brzuszki.
Jak sa pelne to niekarm.
Karm jak sa plaskie.
Niektore pokarmy szybciej trawia a niektore wolniej.
Twoje ryby maja kolo 10cm jesli dobrze pamietam wiec to juz niesa dzieciaczki.
Niekarm ich codziennie.
Karm co drugi dzien czyli ze 3 razy w tygodniu.
Karm raz dziennie i do syta.
Jesli zobaczysz ze brzuszki sa dalej pelne po jednym dniu niekarmienia to niekarm dwa dni.
Czym starsze ryby tym mniej karm.
Jak podrosna jeszcze kilka cm to karm 2 razy w tygodniu.
Jak dobija do tych 15-16cm to karm jeden raz w tygodniu.
Obserwuj ich brzuszki
Zatem czekam z cierpliwością i zainteresowaniem jak to będzie pochłaniane przez Twoje ryby.
Eksperyment zakonczyl sie jednak niepowodzeniem
Dwa moje wezoglowy i Motylowiec kilka razy brali do pyska ten pokarm ale go wypluwali.
Cos im niepodszedl.
Pokarm sie unosi na tafli i chyba trudno go zatopic jak nasze ulubione tuby
Cala torba z suszonymi larwami lezy juz w smietniku.
Koniec eksperymentu.