Autor Wątek: Rarogi moje hobby  (Przeczytany 22145 razy)

lanner1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 557
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #105 dnia: 02 Czerwca 2024, 18:25 »
Kaptur, karnal to jeden z elementów „uzbrojenia” ptaka używanego w sokolnictwie. Innymi elementami są : rękawica, pęta, dzwoneczki, dłużec, werblik,  berło.
Kaptur zasłania oczy ptakowi, co w zamierzeniu ma go uspokoić, zniechęcić do zrywania się z rękawicy. Jest to element przydatny przy układaniu, a docelowo polowaniu z ptakiem. W przyrodzie obowiązuje zasada „zachowania energii” ( wśród ludzi nazywane jest to lenistwem). Drapieżnik energię uzyskuje przez polowanie, a to jest zawsze obarczone ryzykiem porażki lub kontuzji, a nawet śmierci. Drapieżni8k dorosły nie poluje „dla zabawy”, a w celu pozyskania pożywienia. Co innego młody drapieżnik. To co nazywamy zabawą w polowanie jest przygotowaniem się do samodzielności. Podziwiamy wspaniałe loty/ataki sokołów z prędkościami ponad 300 km/godzinę, ale młode ptaki muszą się tego nauczyć. Nauka ta trwa kilka tygodni, zanim młody sokół nauczy zdobywać samodzielnie pożywienie. W tym okresie usamodzielniania się rodzice przylatują do gniazda z niedobitą zwierzyną i wypuszczają ze szponów, w okolicy gniazda, taką „ledwo” żywą ofiarę. Młode drapieżniki uczą się w ten sposób zabijania.
Wracając do kaptura- nie chcemy żeby ptak przez zbędne dla nas zrywanie się z rękawicy tracił energię.
Podam na przykładzie zastosowanie kaptura. Polowanie z orłem wygląda w ten sposób, że idziemy ławą przez pola. Jeżeli z pod nóg z „kotliny” ( mały dołek wygrzebany przez zająca, w którym odpoczywa w ciągu dnia. Zające, w odróżnieniu od królików, nie kopią nor) wyrywa się zając, sokolnik krzyczy „orzeł”, wszyscy stają, a sokolnik zdejmuje szybkim ruchem kaptur z głowy orła i puszcza go do ataku. W tym czasie inne ptaki mają kaptury na głowach i nie zrywają się na widok tego uciekającego zająca.
W przypadku polowania na kaczki z sokołem stosujemy inną technikę. Szukamy na polach małych oczek wodnych mając nadzieję na wypatrzenie na nich kaczek. Kaczki, takie jak krzyżówka lub cyraneczka, żerują zwykle nocą, a dzień spędzają np. na takich „oczkach”. Musimy wypatrzeć takie kaczuchy wcześniej , niż one nas. Jeśli nas zobaczą - uciekają i możemy jechać do następnego „oczka”. Ale jeśli jesteśmy sprytniejsi niż kaczki, to dyskretnie wycofujemy się i teraz wchodzi do gry sokół. Do tej pory siedział spokojnie na rękawicy w kapturze. Zdejmujemy mu pęta, kaptur i ptak powinien być tak ułożony, że po chwili zrywa się i nabiera wysokości. Tu zaczyna się pierwsza przeszkoda. Są ptaki, które same lubią szybko się wznosić na dużą wysokość. Obserwowałem ptaka sokolniczego polującego z wysokości 500 m, ale większość nie ma takiej naturalnej chęci. I znowu zasada ”zachowania energii”. Po co ma wysoko latać, jak wie, że w mojej torbie jest żarcie? Jednak jak ma instynkt łowiecki, to wnosi się na wysokość 120-200 m i przy polowaniu na kaczki to wystarczy. Odchodzimy  od „oczka„ pod wiatr, puszczamy sokoła, a on często odlatuje od nas lecąc pod wiatr i tak nabiera wysokości. To różnie wygląda. Jedne sokoły lecą  kręcąc koła, a niektóre odlatują  w linii prostej. Lepsza technika jest ta, kiedy odlatują pod wiatr i po osiągnięciu dobrego pułapu wracają z wiatrem. Wtedy ruszamy z hałasem w kierunku” oczka” próbując wypłoszyć zwierzynę. Kaczki lecące z wiatrem mają mniejsze możliwości manewrowania i wolniej się wznoszą.
Wydaje się, jakby kaczki nie miały szans. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze, na widok drapieżnika skrzydlatego wcale nie zrywają się do lotu. Niekiedy szybko wracają na wodę, nurkują, a kaczory krzyżówki skrzydłami wzbijają fontannę wody, żeby odstraszyć sokoła. Cyraneczki uciekają bardzo nisko nad ziemią. Widziałem, jak sokół próbował wlecieć pod tak nisko uciekającą kaczkę  i „wbił się” w ziemię, co na dłuższy czas, dosłownie i w przenośni, wybiło mu polowanie na kaczki z głowy. Przy tak dużych prędkościach wystarczy lekki uskok w powietrzu, żeby uniknąć szpona drapieżnika. Wydaje się, że kaczki, kuraki ( bażanty, kuropatwy) nie są akrobatami powietrznymi i że latają szybko, ale w linii prostej. Nic bardziej mylnego. Wiele razy widziałem wspaniałe uniki w ich wykonaniu. Szybkość sokoła wynika z nadwyżki wysokości. W linii prostej sokoły wcale nie są takie szybkie.
Kiedy się jeszcze przydaje karnal? Kiedy przemieszczamy się z ptakiem w tłumie ludzi. Nic tak nie zniechęca ludzi do sokolnictwa jak widok zrywającego się ptaka z rękawicy, a później wiszącego głową w dół. Szkoda też nóg ptaka. Częste szarpanie naraża go na obcierki i inne kontuzje. Ułatwia też transport ptaków. W trakcie polowania zbiorowego poluje tylko ptak bez kaptura, reszta odpoczywa.

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #106 dnia: 11 Czerwca 2024, 10:30 »
I wlasnie takiej odpowiedzi na moje pytanie sie spodziewalem po Tobie ;D
Twoja wypowiedz jest bardzo interesujaca,pouczajaca,zachecajaca do poznawania tych ptakow oraz z dowcipem.
Caly nasz Dziadek Lesny ;)
Dziekuje bardzo !
Naprawde chcialbym pewnego dnia stanac z taka rekawica na mojej lapie a na niej taki drapiezny ptak w kapturze czekajacy az mu go zdejme zeby zapolowac a ja bym to wszystko z ciekawoscia obserwowal 8)
Moze kiedys.......
Niedawno ogladalem jakis filmik na youtube o polujacych orlach i uslyszalem dla mnie ciekawostke.
Otoz sie dowiedzialem ze podobno orzel ma 5 razy wiekszy zasisk szpon niz my zaciskamy swoje piesci.
Dzieki tej sile niszczy,miazdzy narzady swojej ofiary ktora chwyci.
Niewspomne ze taki ptak poluje na wilki ktore jak wiadomo takze sa drapieznikami.
I taki orzel sobie z nimi radzi.
Pewnie niezawsze konczy sie to sukcesem ale ogolnie niezla akcja :)


lanner1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 557
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #107 dnia: 18 Czerwca 2024, 00:05 »
Refluks dorasta, ale jeszcze brakuje mu tydzień do opuszczenia gniazda. Później i tak dopiero po 2 tygodniach zacznie naprawdę latać.
( zdjęcie z 6.06.2024 r)

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #108 dnia: 02 Lipca 2024, 00:50 »
Fajny ten maluch !  8)
Czy juz lata?
A jak reszta rodzinki?

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #109 dnia: 29 Lipca 2024, 17:15 »
A wiec powoli sie spelnia moje kolejne marzenie....
Zainspirowany opowiesciami i pasja naszego Dziadka Lesnego zapragnalem posmakowac,liznac drapieznikow powietrznych.
Przez przypadek odkrylem niedaleko gdzie mieszkam jedna z najwiekszych w Anglii farm z ptakami drapieznymi :P
Jest to miejsce w ktorym oprocz ptakow trzymaja takze osiolki,konie,lamy,weze i inne zwierzeta domowe.
Sa tam pokazy z ptakami czy jazda traktorem.
Swietna rozrywka dla dzieciakow.
Dzisiaj z rana wsiadlem w samochod i tam pojechalem.
10-15 minut jazdy wiec prawie pod domem.
Kiedy zostalem wpuszczony na teren z ptakami po prostu opadla mi kopara !
Pierwszy raz w moim zyciu moglem obserwowac jakies 1-2 metry odemnie takie drapole jak orly,jastrzebie,sokoly,kanie czy sowy.
Fascynujace zwierzeta !  8)
Dowiedzialem sie ze za odpowiednia cene moge z sokolnikami uczyc sie jak je trzymac na reku a takze chodzic z nimi na polowania !
Sezon zaczyna sie od 1 pazdziernika do 28 lutego.
Bylem zajarany jak maly chlopczyk ;)
Kazdego z tych ptakow obserwowalem bardzo uwaznie i podziwialem.
Takze porobilem fotki tym ktore mnie zainteresowaly.
Najbardziej mi zaimponowal Bielik amerykański.
Jego spojrzenie bylo niesamowite.
Czulem sie jakby mnie przeswietlal na wylot tymi swoimi wielkimi i pieknymi oczami.
Wspanialy ptak !
Stal naprzeciwko mnie z 1-2 metry odemnie.
Niebyl w klatce tylko mial uwiazana noge do swojego miejsca gdzie siedzial.
Niewiem dlaczego ale wogole mnie niezainteresowaly sowy a mieli ich z kilkanascie gatunkow.
Jedna z nich nawet mi siedziala na reku z rekawica podczas pokazu.
Zwrocilem uwage iz maja tam hybrydy a pamietam ze Dziadek Lesny pisal ze chyba w Polsce jest to zakazane.

Mam pytanie Dziadku Lesny.
Dlaczego niektore ptaki byly trzymane w klatkach a inne jakby "na wolnosci" czyli mialy swoj domek z miejscem do siedzenia i chyba z miska wody?
Tak jak psy sa przywiazane do budy smycza tak te ptaki byly przywiazane do tych swoich domkow za nogi.
Dodam ze wszystkie orly byly tak trzymane.
Bardzo chcialem zobaczyc moje kanie rude ktore kraza codziennie nad moim ogrodem ale niestety one byly trzymane w klatkach.
Mieli kanie rude,czarne i braminskie.

Pomyslalem ze juz niebede zaczynal kolejnego tematu o ptakach tylko tutaj napisze i wrzuce fotki.
Jesli niechcesz jednak Lanner zebym Ci smiecil w Twoim watku to daj znac i wszystko przeniose do nowego tematu.

Czas na fotki :)

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #110 dnia: 29 Lipca 2024, 17:22 »
Wiecej....

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #111 dnia: 29 Lipca 2024, 17:28 »
Jeszcze kilka.....

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #112 dnia: 29 Lipca 2024, 17:36 »
Ostatni to moj ulubieniec :)


head66y6

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 150
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #113 dnia: 30 Lipca 2024, 14:22 »
To musiała być miła wizyta zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.
Naprawdę ładna kolekcja majestatycznych ptaków drapieżnych.
Dzięki za zdjęcia.

lanner1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 557
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #114 dnia: 31 Lipca 2024, 11:56 »
Peterek, możesz "śmiecić" ile chcesz ;D
Mam zaległości w pisaniu, ale była u nas burza i "zabrało " mi kawałek szczytu dachu i mam co robić. Jak zwykle nie mogę znaleźć fachowców i muszę sam robić za wiewiórę . Słyszałem o wiewiórkach rudych i szarych, ale o siwych ? ;).

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4910
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #115 dnia: 04 Września 2024, 00:24 »
To musiała być miła wizyta zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.
Naprawdę ładna kolekcja majestatycznych ptaków drapieżnych.
Dzięki za zdjęcia.

Dzieki.
Jest to naprawde piekne miejsce.


Peterek, możesz "śmiecić" ile chcesz ;D
Mam zaległości w pisaniu, ale była u nas burza i "zabrało " mi kawałek szczytu dachu i mam co robić. Jak zwykle nie mogę znaleźć fachowców i muszę sam robić za wiewiórę . Słyszałem o wiewiórkach rudych i szarych, ale o siwych ? ;).

Wow !
Naprawde imponujaco sie prezentuje Twoja chalupa obrosnieta tym zielskiem !  8)
Normalnie jak domek tubylcow w jakies dzungli.
Cala chalupe masz tak obrosnieta?
Nieniszczy Ci nic?
Zyjesz bardzo blisko z natura ;)