A Polly żyje 😁
Ona go czasami pogoni ale chyba z nudow
Nic groznego.
Niepodmienialem specjalnie wody od pierwszej zadymy zeby ja niepobudzic.
Ale samica przeprowadzila kolejne ataki.
Zauwazylem ze sie robi pobudzona i agresywniejsza jak na zewnatrz pada deszcz.
Zmiana cisnienia na nia tak wplywa?
Nic samcowi teraz nieodrasta przez jej ataki.
Ale to juz niejest taki problem.
Prawdziwym problemem jest to ze ona chyba mu do konca polamala kregoslup
Niemam gdzie go wylowic i komu oddac teraz.
Ale nawet jesli bym go wylowil na czas regeneracji to zapewne po wpuszczeniu z powrotem do samicy skonczy sie to tragicznie........
Na fotkach samica przygotowujaca sie do kolejnego ataku i samczyk-kaleka.