FORUM CHANNA CLUB
GALERIA - NASZE RYBY => Wężogłowy => Wątek zaczęty przez: lanner1 w 24 Lutego 2024, 21:41
-
Czytałem, że te channy to przysłowiowe "diabły tasmańskie", ale rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. W czwartek odebrałem 5 ryb w dobrej kondycji. Jest sobota i ryby są oskubane. Ruch, śmigające "torpedy" , co jakiś czas chlupot wody. Ślady na płetwach i skórze pokaleczeń. Zacząłem stosować preparat eSHa 2000, bo w tym stresie mogą się pojawić ogniska chorobowe na skórze. Zastanawiałem się, jakim cudem hodowca dotrzymał te ryby bez uszczerbku na zdrowiu i widzę tu tylko jedno sensowne wyjaśnienie- były trzymane pojedynczo. Jeśli się mylę chętnie posłucham wyjaśnienia innego, ale myślę, że to podobna sytuacja, jak jest z samcami bojowników. Można sobie wyobrazić zbiornik podzielony na szereg komór. Oddychają atmosferycznym, grzać nie trzeba, widzą się przez szybę. Teraz piątka jest wspólnym zbiorniku i ustalają hierarchię. Oby doczekały do łączenia z Tajwanką i czy znowu nie zaczną się walki. Może nie czekać??
-
Może już jest para i robi porządki?
-
Akwarium mocno zarośnięte, nic nie widać. Sprzedawca mówił, że ma ich dużo, są tu 2 dni. Największy ok. 14. Reszta bliżej 12 cm. Mam je pierwszy raz i trudno mi coś wyrokować. Na ten moment jest jakaś sztuka pędzona, jakaś prawie bez uszczerbku, ale w tej gęstwinie brak klarownego obrazu. Nawet do jedzenia nie wychodzą w komplecie. Coś czuję, że łatwo nie będzie.
-
eSHa 2000 - to naprawdę silne lekarstwo, którego spektrum działania jest bardzo obszerne.
Uważam iż, możesz zastosować liście ketapangu, szyszki olchy i będzie dobrze. Oczywiście przy dobrych parametrach wody - mam na myśli, że nie ma w wodzie syfu.
Channa asiatica to faktycznie diabeł i wszystkiego można się po niej spodziewać.
Najważniejsze to odpowiednia wielkość baniaka oraz dużo kryjówek dla tego "czorta".
Zastanawiałem się, jakim cudem hodowca dotrzymał te ryby bez uszczerbku na zdrowiu i widzę tu tylko jedno sensowne wyjaśnienie- były trzymane pojedynczo.
Takie ryby trzyma się w dużej grupie w jednym baniaku z powodu rozłożenia się agresji na całą grupę.
Twoje azjatki są w nowym domu, więc i na początku będą przepychanki, ustalenie hierarchi, terytorium i kryjówek.
Z czasem się sytuacja ustabilizuje i będziesz mógł zaobserwować : kto i kogo bije, kto jest szefem.
Ten gatunek wężogłowa nie jest łatwy w hodowli poprzez swój agresywny charakter i niekonwencjonalna zachowania.
Życzę powodzenia w hodowli i z przyjemnością będę śledził losy Twoich podopiecnych.
-
Dziękuję za uwagi. Jak wcześniej pisałem, nie mam doświadczenia w hodowli tego gatunku i dlatego każda merytoryczna uwaga jedt vardzo cenna. Pojawia się w tym gąszczu jeden osobnik bez śladówna ciele- myślę, że to dominant. Trochę niedoceniłem ich wielkość. Kupowałem channy pulchra 8-10 cm a te miały mieć 10-12 cm. Prosiłem o sztuki wyrośnięte i takie dostałem :).Przypominam, że docelowo z tej grupki ma się wyłonić samiec dla Tajwanki. Wygląda, że te połączenie będę musiał zrobić wcześniej niż myślałem. W/g literatury samce na tym etapie rosną szybciej i mają więcej kropek oraz większą płetwę ogonową. Ciekawe, czy się to potwierdzi . Idę po szyszki olchowe ;)
-
Gratuluje nowego gatunku wezoglowa Lanner ! 8)
Eksperyment tajwanka+azjatka ruszyl pelna para widze.
Jak azjatki sie teraz zachowuja?
Dalej sie tluka czy sie troche uspokoily?
-
Cześć Peterek :). Nie wiem, czy nie przedobrzyłem. Z 5 Azjatek zostały 2 i chyba stworzyły parę ???. Trochę zbyt wcześnie, chciałem je trochę podkarmić przed połączeniem. Może "para" to zbyt optymistyczne, ale pływają obok siebie i nie biją się. Z tej 5-tki jedna bez żadnego zadrapania. Drugi osobnik nie unikał walk. Trochę pokiereszowany, bardziej płochliwy , ale teraz jakby emocje opadły.
-
Z 5 Azjatek zostały 2 i chyba stworzyły parę ???.
Zatlukly reszte?
-
Dokładnie. Jeszcze przedwczoraj widziałem 4 a od wczoraj tylko 2. Wszystko stało się bardzo gwałtownie. Oprócz jednej, reszta wyglądała na mocno pokaleczone. Stosowałem nadmanganian potasu i eSHa 2000.
-
Dokładnie. Jeszcze przedwczoraj widziałem 4 a od wczoraj tylko 2. Wszystko stało się bardzo gwałtownie. Oprócz jednej, reszta wyglądała na mocno pokaleczone. Stosowałem nadmanganian potasu i eSHa 2000.
Cóż, szkoda.
Czasami sprawy między rybami rozwiązują się szybko... zanim zdążymy zainterweniować. A Azjaci są specjalistami w takich szybkich rozwiązaniach. Tak pisze wiele osób, które miały przyjemność.
-
Azjatki szybko załatwiły sprawę. Po 11 dniach z 5 zostały 2 sztuki, które zakładam, są parą. jeszcze widać, że drobne utarczki się zdarzają, ale pływają razem i razem żerują. Przełożone do zbiornika z Tajwanką.
-
A Azjaci są specjalistami w takich szybkich rozwiązaniach. Tak pisze wiele osób, które miały przyjemność.
Zgadza sie.
Sa to diabelki.
Jeszcze przedwczoraj widziałem 4 a od wczoraj tylko 2. Wszystko stało się bardzo gwałtownie.
Prawdziwe oblicze tego gatunku.
Niedawno pisalem jak znajomy wpuscil dobrana parke asiatica 20cm do nowego akwarium 200cm pelnego kryjowek i zarosnietego.
Kilka nocek i jedna zabila druga.....
Azjatki szybko załatwiły sprawę. Po 11 dniach z 5 zostały 2 sztuki, które zakładam, są parą.
Niezle.....
-
Właśnie z tym problem. W tym pierwszym zbiorniku Chinka zasiedliła kąt akwarium i wszystko goniła sama będąc bez skazy fizycznej. Chinek lubił się bić, bardzo nieufny. Jak zostały same pływały obok siebie, Chinka pływała za Chinkiem a on czmychał. Na filmiku i zdjęciach widać, że bez agresji sobie towarzyszą. Wszystko się zmieniło w nowym zbiorniku. Chinka odważniejsza nadali pokazuje się przy Tajwance, która początkowo ją prawie ignorowała, ale teraz goni bez zacięcia. Chinek niewidoczny, ale jak się pokaże to najczęściej w trakcie szarży za Chinką. U Chinki mimo tego nie widać braków w płetwach.
-
A może ktoś pokusi się o podanie płci ryby na zdjęciu? Na czwartym zdjęciu drugi osobnik, bardziej skryty i płetwy uszkodzone. Zdjęcie niewyraźne , niestety, ale widać proporcje.
-
Co do plci to niemam pojecia.
To jeszcze mlode rybki i wszystko u nich mozliwe.
Bardzo fajnie wyszla Ci fotka nr3.
Jak teraz Chinska parka sie zachowuje?
-
Chińska para na tę chwilę raczej nie istnieje. W nowym akwarium się pogubiły w uczuciach. Jedną widzę razem z Tajwanką, a druga tylko przy karmieniu z uszkodzonymi płetwami, bardzo płochliwa. Na ostatnim zdjęciu niewyraźna sylwetka.
-
Takie tam pływanie :)
-
Jedną widzę razem z Tajwanką
I to moze byc wlasnie dobry znak :)
Takie tam pływanie :)
Naprawde fajnie tak razem wygladaja 8)
-
A tu oko azjatki :)
-
Mysli ze jej wogole niewidac ;)
-
Zdjęcie z okiem jest bardzo zabawne ;D
-
Super ujęcie. Akwaryści z „ogólniaków” nie zauważyliby jej na pewno 😁
-
Wczoraj karmione a chcą przegryź szybę :)
-
Po długim czasie zauważyłem trzecią rybę- to głodna Chinka goniona przez "parę". Ta głodna sztuka to też ma cechy innej odmiany. Pojawia się tam jakby ślad rozmytej czerwieni/różu?
-
Wydaje mi sie ze ta Chinka podrosla i juz niema miedzy nia a Tajwanka tak duzej roznicy jak wczesniej.
Ta głodna sztuka to też ma cechy innej odmiany. Pojawia się tam jakby ślad rozmytej czerwieni/różu?
Moze to zalezy od jej nastroju lub to barwa podwladnej sztuki.
-
Kupowałem w "Płaszczce" i sprzedający kupował je jako jakieś "redy", ale wątpił. Podejrzewam, że to też jakiś mix. Może być ciekawie, jak się okaże , że Chinek jest pomieszany + Tajwanka. Będzie ciekawie.
-
Kupowałem w "Płaszczce" i sprzedający kupował je jako jakieś "redy", ale wątpił. Podejrzewam, że to też jakiś mix. Może być ciekawie, jak się okaże , że Chinek jest pomieszany + Tajwanka. Będzie ciekawie.
No,na pewno ich mlode beda bardzo interesujace ;D
-
Jeżeli ten samiec ma w sobie coś z czerwonych a sam jest raczej typowy to może wyjść niezły kogel-mogel. Tajwanka jest bardzo żarłoczna, ale po niej tego nie widać. Bardzo ruchliwa przy szybie. Samiec miał szybko zwiększyć wymiary, ale robi się "klocek". Od początku był krótki i krępy, ale muszę uważać :-\ Korci, żeby rzucać żarcie, bo widać jakby integrację. A trzecia goniona głównie przez samca, Tajwanka najwyżej postraszy , a samiec jest nieubłagany i dynamiczny.
-
Jest co obserwowac ;D