Rozpoczął się kolejny dzień przygotowania akwarium dla moich pupili, czyli Channa asiatica diamond blood stripes,
Akwarium stoi już na miejscu, ale brak koncepcji aranżacyjnej...
Oczywiście przejrzałem mnóstwo zdjęć z pięknymi aranżacjami zbiorników, wybrałem kilka zdjęć które mi się podobały i z takim nastawieniem - "zrobię tak samo jak na zdjęciu, będzie super" - przystąpiłem do realizacji planu,
Ale jak ustawić kamienie? Gdzie? Znowu tak samo...? I z takimi myślami następowała zmiana koncepcji aranżacyjnej.
Chyba mało mam korzeni - pomyślałem, ale garaż pełny badyli, że nie które zoologiczne tyle nie mają w swojej ofercie,
Korzenie nie spreparowane, ale za to wyschnięte na "pieprz",
Kolejny dylemat : Jakim sposobem umocować korzenie, aby wszystkie nie wypłynęły? No dobra, zatem chociaż kilka zatopić, a reszta niech sobie pływa - i na tym stanęło,
Korzenie po prawej stronie na zdjęciu zostały specjalnie przygotowane do tego, aby nie wypływały, te z lewej strony zostaną przyciśnięte kamieniem,
Biorę się do pracy...parzenie korzeni i mycie szczoteczką w łazience, parzenie kamieni i szczoteczka w "ruch",
Ale jak to wszystko poustawiać? Tak - nie, a może - tak...i tak w kółko...
Jak asiatica podrośnie to przecież potrzebuje miejsca do pływania?
Jak to poustawiać?
Dylematy, niepokój i presja czasu ponieważ ryby od kilku już dni w plastikowej kuwecie,
Dobra...będzie jak będzie, aby nie było tak jak zwykle...
I tyle wyszło z odwzorowania aranżacji ze zdjęcia