No cóż, poprzedni miot porozjeżdżał się do nowych domów a w międzyczasie rodzice postanowili dorobić się nowego. W związku z tym nowe maluchy mają już jakieś 2 cm a samiec postanowił psychicznie wykończyć samicę. Przynajmniej tak to wygląda, bo nie widzę, żeby ją gonił albo atakował fizycznie. Ona cały czas ukrywa się przed nim, przez co jest cała poraniona, bo ociera się o aranżację albo ucieka do komina jak tylko zobaczy go gdzieś w pobliżu. To widzimy za dnia - w nocy pluskają bardzo mocno, może wtedy on ją goni... Generalnie potrzebuję porady, co zrobić, żeby jednak utrzymać parę. Na razie wyłowiliśmy dziewczynę z komina i wsadziliśmy na 12h do healthosanu, bo jej otarcia wyglądają naprawdę paskudnie.
Obniżyć temperaturę? Szybciej zabrać dzieciaki? Bo nawet jeśli zaleczymy jej to wszystko, to nie likwiduje to problemu ich powstawania.