Zastanawiam się nad dalszą hodowlą tych ryb bo chyba zbyt sentymentalnie do tego podchodze
Doskonale Cie rozumiem bo tez stracilem kilka wezoglowow
Ale nierezygnuj bo to absolutnie niebyla Twoja wina.
Ta ryba przegiela pale i skonczyla jak skonczyla niestety.
Masz tez nauczke na przyszlosc.My tez uczymy sie cale zycie i wciaz robimy bledy.
Ja niewpuszczam ryb jako pokarmu niedlatego ze boje sie zadlawienia tylko boje sie iz przywloke jakies chorobsko z nimi.
Wiec sie niepoddawaj bo masz reszte wezoglowow do hodowli.
A co maja powiedziec inni jak z calej grupy padaja wszystkie lub zostaje tylko jedna sztuka-bandyta?
PS.Czy zrobiles sekcje tej rybie?