Czort i Buńka przystąpiły do następnego tarła.Tydzień po przeprowadzce się wszystko zaczęło.
Przyjechałem na weekend i szok.Samiec wora miał jak Święty Mikołaj brodę.Tym razem całkiem inaczej to wygląda.Czort nie odstępuje małych na krok, a Buńka jemu pomaga.Para jest nierozłączna.Małe są w jednym miejscu, jakby posłuszne rodzicom.Poprzednio były wszędzie, w każdym zakamarku akwarium można było je dostrzec.Małe mają ok.tygodnia, a poprzednio ze dwa dni miały, a może ciut więcej,nie wiem.Tym razem para wyciągnęła wnioski z nieudanego tarła, i ja też.Starając się być mega ostrożnym, zrobiłem dwie fotki.Nie wyszły jakieś dobre,bo zaraz samiec reagował.Wolę go nie denerwować, żeby i tym razem nieszczęścia nie było.