Cześć.
Sorry że się długo nie odzywałem, ale nastąpił mały kryzys. Tak bardzo się najarałem na pulchra ale nigdzie nie szło ich dostać. Wiedziałem, że Kuba ma młode ale nastąpiła ta śmieszna pandemia. Byłem już zrezygnowany i przestałem wchodzić na forum bo już nachodziły mnie myśli żeby kupić inny gatunek. Myślałem sobie, że skoro ta pandemia się nie skończy to kupię coś innego. Lecz dręczyła mnie myśl ,że po wyborze innych ryb nagle pojawi się pulchra i będę żałował. Akwarium przez pół roku zdążyło fajnie zarosnąć i zrobiło się fajne bagienko dla wężogłowów. W zeszłą środę wiedziałem że w sobotę będę przejazdem w Ostravie więc postanowiłem napisać do Kuby czy jest jakaś opcja podwozi ryb lub spotkania się. Za jakieś 5 min Kuba zadzwonił i powiedział że akurat jest w Gliwicach i ma kilka sztuk ze sobą na sprzedaż. Ponieważ byłem akurat w pracy na drugą zmianę nie mogłem nawet do Gliwic podjechać. Kuba był tak uprzejmy że podrzucił mi ryby do pracy. Bardzo mu za to dziękuję. Tak więc stałem się posiadaczem 7 szt 6-7cm channa pulchra. Myślę, że ryby mają się dobrze u mnie. Jest mnóstwo kryjówek w których chętnie przebywają. Jak tylko przychodzę je karmić od razu z zaciekawieniem wszystkie wypływają się przywitać. Bardzo chętnie jedzą wszystkie mrożonki które dostają a nawet suchy pokarm który daję brzankom. Apetyt mają niesamowity. Na razie są szarego koloru z ciemnym pasem więc pozostaje mi czekać kiedy dostaną jakiś kolorków. Przy obecnym rozmiarze nie zauważyłem żadnych objawów agresji ani przeganianis. Nie zawsze pływają razem, choć im się to zdarza, ale w porze karmienia wszystkie zgodnie jedzą. Bardzo się cieszę, że w końcu do mnie trafiły.