GALERIA - NASZE RYBY > Wężogłowy

Channy azjatica

(1/6) > >>

lanner1:
Czytałem, że te channy to przysłowiowe "diabły tasmańskie", ale rzeczywistość przerosła moje oczekiwania. W czwartek odebrałem 5 ryb w dobrej kondycji. Jest sobota i ryby są oskubane. Ruch, śmigające "torpedy" , co jakiś czas chlupot wody. Ślady na płetwach i skórze pokaleczeń. Zacząłem stosować preparat eSHa 2000, bo w tym stresie mogą się pojawić ogniska chorobowe na skórze. Zastanawiałem się, jakim cudem hodowca dotrzymał te ryby bez uszczerbku na zdrowiu i widzę tu tylko jedno sensowne wyjaśnienie- były trzymane pojedynczo. Jeśli się mylę chętnie posłucham wyjaśnienia innego, ale myślę, że to podobna sytuacja, jak jest z samcami bojowników. Można sobie wyobrazić zbiornik podzielony na szereg komór. Oddychają atmosferycznym, grzać nie trzeba, widzą się przez szybę. Teraz piątka jest wspólnym zbiorniku i ustalają hierarchię. Oby doczekały do łączenia z Tajwanką i czy znowu nie zaczną się walki. Może nie czekać??

Grzecho:
Może już jest para i robi porządki?

lanner1:
Akwarium mocno zarośnięte, nic nie widać. Sprzedawca mówił, że ma ich dużo, są tu 2 dni. Największy ok. 14. Reszta bliżej 12 cm. Mam je pierwszy raz i trudno mi coś wyrokować. Na ten moment jest jakaś sztuka pędzona, jakaś prawie bez uszczerbku, ale w tej gęstwinie brak klarownego obrazu. Nawet do jedzenia nie wychodzą w komplecie. Coś czuję, że łatwo nie będzie.

Admin:
 eSHa 2000 - to naprawdę silne lekarstwo, którego spektrum działania jest bardzo obszerne.
Uważam iż, możesz zastosować liście ketapangu, szyszki olchy i będzie dobrze. Oczywiście przy dobrych parametrach wody - mam na myśli, że nie ma w wodzie syfu.

Channa asiatica to faktycznie diabeł i wszystkiego można się po niej spodziewać.
Najważniejsze to odpowiednia wielkość baniaka oraz dużo kryjówek dla tego "czorta".


--- Cytuj --- Zastanawiałem się, jakim cudem hodowca dotrzymał te ryby bez uszczerbku na zdrowiu i widzę tu tylko jedno sensowne wyjaśnienie- były trzymane pojedynczo.
--- Koniec cytatu ---

Takie ryby trzyma się w dużej grupie w jednym baniaku z powodu rozłożenia się agresji na całą grupę.

Twoje azjatki są w nowym domu, więc i na początku będą przepychanki, ustalenie hierarchi, terytorium i kryjówek.
Z czasem się sytuacja ustabilizuje i będziesz mógł zaobserwować : kto i kogo bije, kto jest szefem.

Ten gatunek wężogłowa nie jest łatwy w hodowli poprzez swój agresywny charakter i niekonwencjonalna zachowania.

Życzę powodzenia w hodowli i z przyjemnością będę śledził losy Twoich podopiecnych.

lanner1:
Dziękuję za uwagi. Jak wcześniej pisałem, nie mam doświadczenia w hodowli tego gatunku i dlatego każda merytoryczna uwaga jedt vardzo cenna. Pojawia się w tym gąszczu jeden osobnik bez śladówna ciele- myślę, że to dominant. Trochę niedoceniłem ich wielkość. Kupowałem channy pulchra 8-10 cm a te miały mieć 10-12 cm. Prosiłem o sztuki wyrośnięte i takie dostałem :).Przypominam, że docelowo z tej grupki ma się wyłonić samiec dla Tajwanki. Wygląda, że te połączenie będę musiał zrobić wcześniej niż myślałem. W/g literatury samce na tym etapie rosną szybciej i mają więcej kropek oraz większą płetwę ogonową. Ciekawe, czy się to potwierdzi . Idę po szyszki olchowe ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej