Channa asiatica z Tajwanu

[pako]

Też mi przyszło do glowy żeby tak zrobić... rozumiem ze juz testowałeś?

tak nie raz

[head66y6]

Wielka szkoda, ale tak to się często kończy. Długotrwałe, stabilne pary są jasnym wyjątkiem. Ale wszystkie dni się nie skończyły. Kobieta wyzdrowieje i spróbuje wrócić. Po prostu nie sądzę, żebym spróbował tego ponownie w tym roku, a na pewno nie wtedy, gdy w zbiorniku są młode ryby. Osobiście spróbowałbym połączyć je ponownie zimą, gdy woda się ochłodzi? Jestem ciekaw, jaką procedurę byś wybrał? Tak czy inaczej, będzie to wymagało ciągłego sprawdzania sparowanych ryb i gotowości do natychmiastowej interwencji.
To samo przydarzyło mi się z parą ornatipinnisów w zbiorniku, w którym z rodzicami pływało jeszcze około 6 młodych ryb z pierwszego lęgu. Niestety dla mnie, samica zabiła samca - wróciłem do domu z pracy i było już za późno, aby uratować zaatakowanego. Do dziś w akwarium pływa matka i jej 4 młode. Wszystkie jak na razie zupełnie bezproblemowe w kontaktach między sobą. Ale czas pokaże ....

[pako]

ja bym odlowil mlode i zostawil je razem. ponowne polaczenie bedzie ciezkie

[Grzecho]

Młode juz wyłowiłem stały sie obiadem dla limbata i stewartii. Chyba idealnie bylo by je połączyć na wiosnę po zimowaniu ale wtedy miałbym w salonie 2 metrowe akwarium z jedną ryba. Jak samica wyleczy rany będę chciał je połączyć. Wyciągnę tez samca na kilka dni i w puszczę do akwarium gdzie juz bedzie samica. Najwyżej znowu je rozdzielę

[Peterek]

Ahhhh te asiatica.....
Czyli wszystko wychodzi po pewnym czasie.
Po pierwsze to brawo za szybka reakcje z wylowieniem samicy.
Dobrze ze byles w domu.

A ja doloze kolejne "moze"
A moze jednak w naturze dobieraja sie na cale zycie w pary tylko podczas takich awantur jedna z nich odpuszcza i odplywa na jakis czas i wraca z powrotem jak sie druga uspokoi?
W "normalnym" akwarium oczywiscie takie cos sie nieodbedzie no chyba ze ktos postawi basen dla nich caly w kryjowkach.
Ogolnie jest to ciekawy temat z tym ich laczeniem w pary.
Czy jednak dobieraja sie tylko sezonowa czy na cale zycie.......

Czy Wy uzywacie grzalek w akwariach?
Bo jesli nie to niewiem jaka macie temperature w Polsce czy w domach ze macie 25-26c w baniakach.
U mnie chyba jeszcze nieprzekroczyla 22c w akwa w tym roku

Zmierzyłem dzisiaj samice ma 27cm samiec będzie miał centymetr wiecej

Ladnie Ci urosly !

Wyciągnę tez samca na kilka dni i w puszczę do akwarium gdzie juz bedzie samica.

To chyba najlepsze rozwiazanie jesli je chcesz polaczyc.
Do tego zmien troche wystroj w akwa zanim go wpuscisz.
Trzymam mocno kciuki zeby je sie znowu udalo polaczyc bo fajna jest z nich parka i szkoda by ja stracic !

[Grzecho]

Gładko nie było ale znowu udało się połączyć z czego bardzo się cieszę...
https://youtube.com/shorts/-_F4DnWx2Fk?si=IslUJ2wZzPKhQmFB

[head66y6]

Dobra robota.
Życzę im, aby pokój trwał jak najdłużej. Ciekawe jak sobie poradzi w obecnych wysokich temperaturach. A może używasz jakiegoś chłodzenia wodnego? Aktualna temperatura w zbiorniku?

[Grzecho]

Dzięki. Aktualnie mam 26° przy największych upałach będzie 28° ale raczej nie są to dla nich jakieś skrajne temp...

[head66y6]

Chodziło mi o to, jak zachowują się względem siebie w wysokich temperaturach?
Moje C. ornatipinnis dobrze się ze sobą czują w zakresie 18-23°, przy 24-26° są wobec siebie dość agresywne, a przy 27-29°, które mam tutaj latem, znów są wobec siebie spokojne.

W przypadku dużych pielęgnic amerykańskich, które również trzymam, im wyższa temperatura wody, tym gorzej. W letniej wodzie o temperaturze 29° walczą jak konie i muszę kłaść worki z lodem na powierzchni, aby schłodzić wodę 

[Grzecho]

Powodem konfliktu były młode ale temperatura wody  w tym czasie również podskoczyła ... jak na razie po połączeniu pełna zgoda ale taka najlepsza temp. dla nich to podobnie jak u Twoich ornati około 20°

[Peterek]

Gładko nie było ale znowu udało się połączyć z czego bardzo się cieszę...
https://youtube.com/shorts/-_F4DnWx2Fk?si=IslUJ2wZzPKhQmFB

Super wiadomosc ! 
Ciesze sie bardzo razem z Toba.
Samiczka z tym jeszcze nieodrosnietym ogonem przypomina mi troche rekina 

[lanner1]

Wracając jeszcze do konfliktu pary. Czy całe te "zamieszanie"w akwarium nie zaczęło się po gwałtownym włączeniu światła nocą? Chodzi mi o szybkie przejście z ciemności w jasny "dzień"? Miałem już takie sytuacje, że np samica u pielęgnic skoczyła wyłapywać młode a samiec jakby broniąc młode ją zatłukł. U wężogłowów gwałtowne włączenie światła skutkowało agresją wobec młodych kończące ich zjadaniem.