FORUM CHANNA CLUB

CHANNIDAE => Menu => Wątek zaczęty przez: Baalberith w 13 Stycznia 2020, 11:19

Tytuł: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Baalberith w 13 Stycznia 2020, 11:19
Karmiliście kiedyś węże tymi czerwonymi żuczkami? Przypomniało mi się o nich, ciekawe czy się nadają. W sezonie mam tego od groma pod domem, by była świeżyna ;D
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Peterek w 13 Stycznia 2020, 12:14
Ja wrzucam wszystko do akwa co mi wlezie,wskoczy czy wleci do domu ;)
Ale z tego co pamietam moje ryby nielubia kolorowych stworzen.
Wola polykac ofiary o ciemnym ubarwieniu.

Jak niesprawdzisz to nigdy sie niedowiesz.
Daj znac co i jak :)
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Baalberith w 14 Stycznia 2020, 08:55
Wyjdą na wiosne to sprawdzę. Podobno nie są zbyt smaczne... zobaczymy
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Peterek w 14 Stycznia 2020, 14:49
Wyjdą na wiosne to sprawdzę.

A wiec czekamy na wiosne :)
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Baalberith w 23 Stycznia 2020, 10:01
Przygrzało ostatnio słońce i kowale wyszły. Wrzuciłam jednego na próbę, zaraz został zjedzony ale moje ryby wszystko zeżrą co wpadnie, nie wybrzydzają  :P
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Peterek w 23 Stycznia 2020, 13:04
Dzieki za wynik eksperymentu ;D
Poczekam na cieplejsze dni i takze z nimi sprobuje.
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Admin w 23 Stycznia 2020, 14:47
Pięknie wykonany eksperyment kulinarny - dziękuje Ci za to,
Mamy kolejne potwierdzenie, że wężogłowy jedzą prawie wszystko i smakuje im też ten czerwony robaczek.
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: lanner w 23 Stycznia 2020, 17:18
Kowal bezskrzydły to pluskwiak. Channy nie mają chyba kubków smakowych, bo większość drapieżników unika tego krewnego odorka zieleniaka :D. W przypadku odorka jego nazwa oddaje zwyczaj tego pluskwiaka do wydzielania paskudnego odoru i jest on zielony jak szczypiorek. Kowal też nie grzeszy miłym zapachem-daleko mu  do  fiołków. Nazywany jest też tramwajarzem, a jest to związane z jego sposobem uprawiania miłości ;)
Ciekawy jestem, jak channy będą trawić larwy owadów zjadających igły sosnowe?
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Baalberith w 23 Stycznia 2020, 18:34
Z tego co czytałam to kowal bardziej w nasionach lipy gustuje i to bardziej by mi pasowało akurat w miejscu z którego je wzięłam  :)
Podobno w klasyfikacji śmierdziuchów nie jest taki straszny  ;D ale faktycznie byłam ciekawa czy channom to będzie przeszkadzać i czy się skuszą. Szybko i bezproblemowo został zjedzony więc raczej im to nie przeszkadzało.
Z rybą wszystko ok.
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: lanner w 23 Stycznia 2020, 20:03
Widocznie nie jestem channą. Zdarza mi się konkurować z pluskwiakami o maliny i zwykle przegrywam-paskudny smak, ale to pewnie odorek. Kowala widuję na lipach i jego liczebność pozwoliła by wykarmić tabuny rybek. :)
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Baalberith w 24 Stycznia 2020, 08:45
Dokładnie, wszędzie go pełno i to w jakich skupiskach! Hehe
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Ojciec w 24 Stycznia 2020, 09:20
Mmm. Maliny, jedne z najsmaczniejszych owoców na Naszej planecie. Mój dziadek miał ich mnóstwo, i zawsze był problem ze szkodnikami. Ianner, jesteś z Kaszub tak? W Jaśkowym Młynie mamy domek. Jeździmy tam kilka razy w roku. Okolice Sulęczyna, Gowidlina.
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: lanner w 24 Stycznia 2020, 20:30
Mmm. Maliny, jedne z najsmaczniejszych owoców na Naszej planecie. Mój dziadek miał ich mnóstwo, i zawsze był problem ze szkodnikami. Ianner, jesteś z Kaszub tak? W Jaśkowym Młynie mamy domek. Jeździmy tam kilka razy w roku. Okolice Sulęczyna, Gowidlina.

Maliny wiosenne często mają tzw robaki. Co zerwany owoc, to decyzja-zjeść, nie zjeść robala. Na szczęście znalazłem maliny,które nie wymagają rozstrzygania takich dylematów-Polana i Złota Rosa. Na wiosnę ścina się pędy przy ziemi. Owocuje od 15 sierpnia do mrozów i przez 20 lat nie spotkałem wewnątrz "robala" . Naprawdę, nigdy. Jedynie konkurujące ze mną odorki psują tą sielankę malinową.
Mieszkam niedaleko Tucholi, a do Jaśkowego Młyna to ponad 100 km (duże te Kaszuby ;D)  Jezioro Mukrz dawno, dawno temu przepływałem na obozie pływackim. Pamiętam pioruńsko zimną wodę, i że te jezioro było pioruńsko duuuże dla młodego człowieka ;D
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Ojciec w 24 Stycznia 2020, 20:43
Mam bardzo daleką rodzinę w Bysławiu.
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: lanner w 24 Stycznia 2020, 22:13
No to rzut beretem, 5 km. :)
Tytuł: Odp: Kowal bezskrzydły
Wiadomość wysłana przez: Admin w 29 Stycznia 2020, 21:19
Też wypróbuje tego czerwonego robaczka, tak na próbę,
Znając wężogłowy to na pewno rzucą się na ruszającego się robaczka, ale z przyjemnością się przekonam o tym samodzielnie.