Autor Wątek: Rarogi moje hobby  (Przeczytany 5980 razy)

kocur

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #60 dnia: 26 Marca 2023, 08:53 »
fajowe to hobby

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #61 dnia: 02 Kwietnia 2023, 11:43 »
Interesujace hobby !  8)
To ile juz siedzisz w tych ptakach?
Trzymam kciuki zeby z tych jajek cos wyszlo i zeby parka sie w sobie "zakochala" na dluzej ;D

lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #62 dnia: 04 Kwietnia 2023, 13:06 »
Sokolnictwem zajmuję się 52 lata, a rozrodem rarogów górskich 23. Nie przypadkowo na moim blogu nazywam siebie "Leśnym dziadkiem" :D
Wczoraj widziałem samicę na gnieździe. jest nadzieja, że powtórzą lęg. W inkubatorze 2 jaja się rozwijają, do 15 kwietnia powinno się wszystko wyjaśnić.

Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #63 dnia: 10 Kwietnia 2023, 13:53 »
Sokolnictwem zajmuję się 52 lata, a rozrodem rarogów górskich 23.

WOW !!!  :o
Szacunek !!!  8)


W grudniu zeszlego roku opuscilismy potezna metropolie jaka jest Londyn i ucieklismy do malego 20.000 miasteczka zeby troche odsapnac i zobaczyc jak wyglada zycie poza tymi murami.
Mieszkajac 95% mojego zycia w bloku ciesze sie jak male dziecko z tego ze mam swoj ogrod.
Pewnego dnia siedzac w ogrodzie z corka spostrzegla ze nad naszymi glowami szybuja jakies ptaki.
Patrz tata,to orly - krzyknela.
Zobaczylem w gore i rzeczywiscie wysoko nad nami lataly jakies ptaki.
Po kilku sekundach juz wiedzialem ze to niejakies "zwykle" ptaszyska tylko cos innego.
To byly 2 ptaki szybujace wysoko,robiace kolka nieporuszajac skrzydlami.
Drapole pomyslalem i sie zajaralem.
Porobily kilka kolek i uciekly.
Kolejny dzien w ogrodzie i one powrocily.
Tym razem duzo nizej szybowaly i sie im moglem przyjrzec dokladniej.
Majestatyczne skrzydla i pieknie ubarwione stworzenia z ladnym ogonem pomyslalem.
Sasiad moj to starszy anglik karmiacy w swoim ogrodku rozne ptaki.
Chyba z calej dzielnicy sie do niego zlatuja.
Podoba mi sie ich cwierkanie i mi wogole nieprzeszkadzaja.
Wiec sie go zapytalem o te "orly".
Powiedzial mi ze to jest Red Kite po angielsku(tlumaczac na polski Czerwony Latawiec).
Lacinska nazwa to Milvus milvus.
Polska to Kania ruda, kania rdzawa.
Wyjasnil mi ze szybuja nad naszymi domami prawie codziennie o tych samych godzinach.
Kolo 12-13.
Przewaznie 2 sztuki a czasami tylko 1.
Powiedzial ze jezdzac grac w golfa kawalek od naszego miejsca zamieszkania widzi nawet 5 sztuk latajacych nad polami golfowymi.
Ostatnio jeden z nich lecial nisko nad trawa,zanurkowal w nia i wylecial.
Polowal,tak mi sie wydaje.
Tak wiec mam nowa zajawke.
Jak jest ladnie to siadam sobie wygodnie w ogrodzie i obserwuje te majestatyczne "latawce" 8)

Mieszkajac w Londynie moglem obserwowac dziko zyjace papugi Psittacula krameri (legenda glosi ze dawno temu przyplynely na statkach z Indii i sie tutaj zadomowily).
Oraz ciekawsze ptaszyska a mianowicie sokoly wedrowne (Falco peregrinus).
Podobno jest to najszybciej pikujacy ptak na swiecie.
Ponad 300km na godzine !
Niewiem ile jest w tym prawdy :P

Tak wiec mam pytanie do Ciebie Lesny Dziadku :)
Czy mozesz mi cos powiedziec o tym ptaku Kania Ruda?
Ze swojego doswiadczenia czy z doswiadczenia swoich znajomych jesli wogole taki ptak zyje w Polsce.
Charakterystyka,preferencje zywieniowe,zachowania w grupie i rozrodcze,siedliska.
Po prostu wszystko co wiesz.
Czasami one lataja baaaaardzo wysoko a czasami nisko robiac te niesamowite kolka.
Czy to jakies ich patrole terytorium czy moze poluja?
Czekam z niecierpliwoscia na odpowiedz ;D



lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #64 dnia: 10 Kwietnia 2023, 22:40 »
Już nie pamiętam przy jakiej okazji  przyjechał do mnie człowiek bardzo zainteresowany ptakami. Opowiadał o różnych obserwacjach ptasich. Poszliśmy nad mój staw. Miał jedno pragnienie, spotkać się z kanią, bo jeszcze nigdy jej nie widział w naturze. Powiedziałem mu, że rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, a na cuda musi poczekać jeden dzień i kazałem mu spojrzeć w górę. Nad jego głową „bujała” się na wietrze kania. Jego marzenie spełniło się.
Kiedyś zajmowałem się obrączkowanie ptaków drapieżnych i sów. Spotkałem wtedy gniazdo kani czarnej. Ciekawostką jest to , że kania „ozdabia” gniazda różnymi śmieciami. W tym konkretnym gnieździe była pusta paczka po papierosach, kawałek gazety, jajo kani  i wyschnięty okoń. W Polsce kanie mają ochronę strefową gniazd. Gniazdo kani czarnej i rudej jest chronione w promieniu 100 m przez cały rok, a w okresie od 1 marca do  31 sierpnia w promieniu 500 m nie można przebywać i wykonywać prac gospodarczych. Jest to ptak przelotny, zimuje w „ciepłych krajach” chociaż pojedynczym osobnikom zdarza się zimować na zachodzie Polski (zwłaszcza przy dużych wysypiskach śmieci). Jest to ptak dość agresywny wobec innych ptaków drapieżnych. K. ruda chętniej poluje na żywe ofiary niż k. czarna. Jest kleptomanką, chętnie zabiera zdobycz np. bielikom. W Polsce kania ruda w latach 60-tych liczebność szacowana na ok. 60 par lęgowych wzrosła do ok., 1000-1500 par lęgowych. Albo ochrona strefowa się sprawdza, albo mamy coraz więcej wysypisk śmieci. Od kani czarnej różni się rdzawym kolorem, większym wcięcie ogona i rudym wierzchem ogona. Kania czarna jest mniejsza od rudej, nie mniej towarzyska tworzy w okresie lęgowym wręcz kolonie lęgowe w miejscach z dostępem do dużej ilości pożywienia. Najliczniejszy ptak szponiasty na Świecie. Szacowania liczba to do 2,5 mln osobników, jednak w Polsce nieliczna, na Czerwonej liście ptaków zagrożonych.
Kanie nie są szybkie, to oportuniści w polowaniu. Padlina, to co rozjechały samochody, śmietnik..... Dobrze szybują (czyli latają ekonomicznie) wypatrując  zdobyczy. Masz szczęście. Kania czarna nie jest zaznaczona, jako występująca w Anglii, a ruda też niezbyt częsta.

Przy okazji.
Przypomniała mi się historia z obrączkowania bocianów czarnych (Ciconia nigra).  Gniazdo znajdowało się 5-7 m nad ziemią na bocznym konarze potężnego dębu w stary lesie. Trochę się spóźniłem z tym obrączkowaniem. Młode były dość wyrośnięte-upierzone stały na gnieździe. Dąb był naprawdę potężny. Lina z pasa ubezpieczającego była zbyt krótka, trzeba było wchodzić „na żywca” Kora była dość gruba i spękana, jakoś sobie radziłem. Kiedy byłem dość blisko krawędzi gniazda spojrzałem w górę i zobaczyłem dwa dzioby wysunięte poza gniazdo. Wtedy przypomniałem sobie o strategii obronnej bocianów- zwracały całą zawartość wola na intruza. Zdążyłem przykleić się do drzewa i schować głowę między ramiona „ żeby tylko nie za kołnierz!!!”. Za późno. To na pewno nie były żaby. To cuchnące coś rozpoznałem jako nadtrawione ryby . Trudno, poszedłem w górę. Kiedy wysunąłem głowę nastąpił drugi atak  zażygańców . Atakują coś błyszczącego , coś co przypomina oczy. Na szczęście Smoczyca już mnie zaobrączkowała i atak był na dłoń. Jak zwykle spełniły się jej słowa, że odkąd ją poznałem, wyczerpałem limit szczęścia Klątwa Smoczycy towarzyszy mi w całym życiu, nigdy nie wygrałem w żadnym losowaniu , chociaż daję Bozi czasami szansę i kupuję kupon. Mogę sprzedawać numery, które na pewno nie wypadną. Boję się płynąć na statku, bo załoga przeciągnęłaby  mnie pod kilem jako Jonasza. Tym razem bociany skupiły się na obrączce, a nie na moich oczach. Zaobrączkowałem i usiadłem wygodnie w gnieździe. Pod dębem pojawiła się wataha dzików-locha i warchlaki w poszukiwaniu zeszłorocznych żołędzi. Locha była wyrośnięta. Te starsze, powyżej 3 lat zaczynają być niebezpieczne stając  w obronie młodych. Na szczęście dziki zwykle krótko żerują w jednym miejscu i mogłem zejść. Tym razem poszło szybciej niż bym sobie życzył. Śluz nadtrawionych ryb na korze dębu jeszcze nie wysechł ;).

head66y6

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 102
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #65 dnia: 11 Kwietnia 2023, 13:49 »
Bardzo piękne i szlachetne hobby.
A także bardzo miło się czyta w wątku o tych ptakach.

Mój 73 letni ojciec, od młodości jest pszczelarzem. Ja też od dziecka robiłem z nim wiele rzeczy wokół pszczół i lubię słuchać jak opowiada o tym, że pszczoły to niezwykle zorganizowany, inteligentny i ważny gatunek owada. Mój ojciec chciałby pewnego dnia przekazać mi swoje pszczoły, abym kontynuował jego pracę ..... ale obawiam się, że nigdy nie dorośnie do mnie tak jak akwarystyka. Na szczęście mój brat, który wyprowadził się z wielkiego miasta i kupił dom z dużym ogrodem na wsi, zainteresował się pszczołami. Może więc to życiowe hobby mojego ojca będzie kontynuowane w naszej rodzinie przez kolejne pokolenie?

Przepraszam za dygresję od sokolnictwa do pszczelarstwa.


SuperDragon

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 29
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #66 dnia: 11 Kwietnia 2023, 20:07 »
też mam kilka ptaków, głównie duże papugi

lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #67 dnia: 11 Kwietnia 2023, 20:35 »

Przepraszam za dygresję od sokolnictwa do pszczelarstwa.

Nie przepraszaj ;D Dobrze trafiłeś. jestem pszczelarzem od wielu lat, mam pasiekę i to moja kolejna wielka pasja.

lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #68 dnia: 11 Kwietnia 2023, 21:18 »
też mam kilka ptaków, głównie duże papugi

Ciekawe, papugi to mądre ptaki i kontakt z nimi jest interesujący. Miałem gadającego Gwidona (Papuga Nimfa). Jakiś zboczony, bardzo lubił moją Żonę, Smoczycę. Siadał jej na ramieniu i szczypał w ucho. Mnie dziobał zawzięcie. Miałem też nierozłączki i faliste. Nierozłączki miały ciekawy lęg z mutacją barwną.

Rafi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #69 dnia: 12 Kwietnia 2023, 10:31 »
Fajna historia z tymi bocianami :D Nawet nie wiedziałem, że rzyganie to ich taktyka obronna.Tak to opisałeś, że się poczułem jakby to na mnie nawaliły ;D Ja się ptakami nie interesuję,ale lubię czytać coś nowego.Szczególnie,że jest to ciekawy wątek.Muszę nadrobić zaległości i przeczytać całość.

lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #70 dnia: 12 Kwietnia 2023, 22:41 »
Jak się domyślasz, jest wiele strategii obronnych, a niektóre lepiej znać dla własnego dobra:
1. Nie zaglądaj do dziupli dudków. Pisklęta zaniepokojone nie rzygają ( bo do góry nie warto-wraca) , ale za to wystrzykują z kloaki cuchnącą ciecz po oczach podglądacza.
2. Nie przyglądaj się z bliska biegaczowi skórzastemu. Mimo, że to tylko owad ( największy z polskich biegaczy) to jednak w obronie własnej potrafi wystrzykiwać soki trawienne (głównie kwas solny) na metrową odległość. Trafi w oko i kłopot.
3. Obrączkowałem młode sowy błotne. Kiedy pojawiłem się w jej rewirze zobaczyłem dużego ptaka, który wzbijał się wysoko w powietrze i nagle ze złożonymi skrzydłami walił się na ziemię z taką siłą, że czułem drżenie pod nogami. W pierwszej chwili poszedłem za sową, ale poderwała się z ziemi i znowu spadła z nieba, ale już dalej-odciągała mnie od gniazda.
4. Jastrzębie gołębiarze( samice) potrafią użyć szponów w obronie gniazda. Jest to jednak cecha osobnicza, niektóre uciekają niepostrzeżenie.

Warto znać przyrodę  otaczającą nas. Zrezygnowałbym z kilku przedmiotów w szkole na rzecz poznawania praw przyrody. Błędem jest zniechęcanie młodych ludzi do nauki biologii wkładając im do głowy budowę błon komórkowych, organelli zamiast pójść z nimi do lasu, nad bajoro. Poszukać żab, pomiziać ropuchę, pogonić karczownika :D

Rafi

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 166
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #71 dnia: 13 Kwietnia 2023, 07:35 »
Niesamowite jest to wszystko,i jak to opisujesz.Wszysto to fajnie działa na wyobraźnię, lekko się czyta.Świat ptaków wg.Leśnego dziadka jest na prawdę fascynujący😃

Cytuj
Błędem jest zniechęcanie młodych ludzi do nauki biologii wkładając im do głowy budowę błon komórkowych, organelli zamiast pójść z nimi do lasu, nad bajoro. Poszukać żab, pomiziać ropuchę, pogonić karczownika :D
-dokładnie przez tego typu lekcje,tylko przebrnąłem przez biologię w szkole.Mieszkałem kiedyś zaraz obok Puszczy bukowej.Szkoła też jest niedaleko.Na lekcji wychowawczej chodziliśmy tam zbierać buczynę,kasztany na technikę,a na biologii siedzieliśmy w szkole.Nad jezioro jak było ciepło, sami sobie organizowaliśmy wypady w czasie lekcyjnym, przez co mieliśmy później przechlapane😂










Peterek

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4709
  • Afryka Dzika
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #72 dnia: 14 Kwietnia 2023, 13:23 »
Dzieki wielkie Dziadku Lesny za ta wyczerpujaca i bardzo interesujaca wypowiedz na temat Kanii 8)
Jak zwykle z wielkiem zainteresowaniem i usmiechem na pysku czyta sie Twoje teksty.
Ja takze sobie poszperalem troche na necie o tych ptakach w UK.
Wyczytalem ze dawno temu w Anglii te ptaki byly bardzo chronione i cenione ze wzgledu na czyszczenie ulic ze starego zarcia i smieci ktore uzywaly do ozdabiania swoich gniazd o ktorych wspomniales wczesniej.
Zabicie tego ptaka bylo uznawane za przestepstwo i bylo karane.
Jakis czas pozniej sie to zmienilo w 16 wieku.
Kania byla uznawana za zagrozenie dla innych ptakow oraz dla domowych zwierzat jak psy i koty.
Byla zabijana z tego powodu i prawie zniknela UK lub wogole zniknela w 1871r.
Kolejny krok to bylo sprowadzenie tego ptaka z innych krajow i odbudowe tego gatunku w latach 90.
Na dzien dzisiejszy jest pod ochrona.
Mozna ja teraz spotkac gdzieniegdzie w Walii,Szkocji i w niektorych miejscach w Anglii.
Tak jak napisales ja mam szczescie ze ja widze kolujaca nad moim domem.
I bardzo sie z tego powodu ciesze ;D

Oprocz tego drapieznika w moim rejonie gdzie mieszkam wystepuja jeszcze takie gatunki:
Pernis apivorus
Circus aeruginosus
Circus cyaneus
Falco columbarius
Falco peregrinus
Falco tinnunculu
Pandion haliaetus
Accipiter nisus
Buteo buteo





kocur

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 46
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #73 dnia: 14 Kwietnia 2023, 16:30 »
jak byłem ostatnio na południowym GOA to w szczytowym  momencie kołowało z 10 orłów. Jest ich tam tyle rodzajów że nie powiem jakie to, wg wiki 14 :) a i we wsi jeden orzeł wcinał jakieś mięcho. Nasze przejście z 20 metrów od niego nie zrobiło na nim wrażenia. Chyba orzeł ;)

lanner1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 353
Odp: Rarogi moje hobby
« Odpowiedź #74 dnia: 14 Kwietnia 2023, 23:54 »

Oprocz tego drapieznika w moim rejonie gdzie mieszkam wystepuja jeszcze takie gatunki:
Pernis apivorus
Circus aeruginosus
Circus cyaneus
Falco columbarius
Falco peregrinus
Falco tinnunculu
Pandion haliaetus
Accipiter nisus
Buteo buteo
Świetnie, że masz szansę spotkać te piękne ptaki. Jako sokolnika interesują mnie szczególnie niektóre z nich. Polowałem z sokołem wędrownym. Miałem parę, wyhodowałem kilka młodych, a polowałem z samicą,  Kluchą. krogulec to całkiem innych typ polowania. Są to ptaki małe, ale o wielkim sercu do polowania. W dawnych czasach krogulce były tępione jako szkodniki łowieckie i odławiane w pułapki żywołowne. W tamtych czasach miałem krogulca , z którym upolowałem pierwszą ofiarę już po 8 dniach układania . Drzemliki to bardzo małe sokoły, ale bardzo odważne. W średniowieczu gatunki ptaków sokolniczych były przypisane do stanu i płci. Z orłami polowali cesarze, z orłami królowie. Szlachta z sokołami wędrownymi i rarogami. Dla Dam przypisane były drzemliki. Para takich drzemlików o wadzie ok. 200-300 g potrafiła zmusić do lądowania łabędzia o wadze ok 10 kg.
Reszta wymieniona przez Ciebie gatunków jest poza zainteresowanie sokolników  z punktu widzenia polowania z nimi. Oczywiście można je spotkać na pokazach (pustułkę i myszołowa).
Co do pszczołojada (trzmielojada) ciekawostką  ( a może głupotą) jest konkurs na zabicie jak największego osobnika tego gatunku. Przesąd facetów z Korsyki (a może Sardynii - dokładnie nie pamiętam) Przesąd polega na tym, że jeżeli facet nie zabije trzmielojada, to żona go zdradzi. Ten, który wygrywa , bo upolował w danym roku największego ptaka, jest ogłaszany Królem Trzmielojadów. Jak oni tak latają za tymi ptakami, to chyba żadna z ich żon nie dochowuje wierności, bo ich ciągle nie ma w domu ;D