Trudno mi się odnieść do tempa wzrostu, wydaje mi się, ze jest rzeczywiście wolne, ale busze u mnie są baardzo żarłoczne. Dostają świerszcze, filety rybne, krewetki i małże, a tak czy inaczej jak dokarmiam synodontisa pastylką z suchym żarciem to potrafią skubnąć.
To co mnie zaskoczyło, to to, ze polypterusy rzucają się na suche pastylki jak szalone, a na mięso potrafią marudzić.
Z ciekawych zachowań, buszowce doskonale wiedzą kiedy będą karmione, tzn obserwując pochowane z wystającymi pyszczkami, rozpoznają kiedy zaczynam przygotowywać żarło przy akwarium i wypływają (nie reagują zupełnie np na czyszczenie baniaka.) Kiedy przyglądam się z bardzo bliska dłuższą chwilę baniakowi, też potrafią wypłynąć i podpłynąć do szyby całą grupą. Poza tym są bardzo mało aktywne, większość czasu spędzają w zakamarkach korzenia, a tylko najmniejszemu zdarza się popływać w toni.
Polypterusy są ich przeciwieństwem, bardzo ruchliwe (jak na buszowe standardy, brzanki sumatrzańskie to nie są, wiadomo), uwielbiają prezentować się przy przedniej szybie.
Synodontis aktywny w nocy, szczególnie przy przestawianiu wystroju baniaka usypuje góry piachu, przenosi korzenie, a jak się porusza to wzbija tumany "kurzu"
Generalnie jestem bardzo zadowolony z obsady, fascynujące rybska, choć rzeczywiście dla wielu naszych gości jest to absolutnie niezrozumiałe, że po pierwsze woda jest "herbaciana", a po drugie nic nie pływa (ew. mały smok leży w miejscu przy szybie 1,5h).
No i poluje ciągle na parachanne africane, ale w tym względzie bardzo słabo.