Parachanna Africana WF.

[Ojciec]

). Pozwoliłem sobie założyć nowy temat. Jeśli źle zrobiłem proszę przenieść. Na początek zła wiadomość. Jedna z 3 Murzynek padła w drodze. Była największa, widoczne truchło na foto:(. Więc ostały się dwie. Pływają przy powierzchni, razem z kardynałkami czyli ze swoim pożywieniem. Smoki i Busze je ignorują. Zrobiłem 3 foty, podłamałem się trochę. Będę regularnie je fotografował. Mam nadzieje, że z resztą nic się złego już nie stanie. P. S. Czy te Channy lubią silny nurt wody nocą? Mam w akwa cyrkulator, włączam tylko na noc żeby powymiatać gówienka.

[Ojciec]

 

[Peterek]

Siema Ojciec

Gratuluje zakupu
Wielka szkoda iz jedna sztuka padla ale tak niestety nieraz bywa podczas transportu
Ogladales ja?Byla uszkodzona/slady walk/utraty lusek czy postrzepione pletwy?
Ryby byly w osobnych woreczkach czy razem?Woreczek byl pekniety moze?

Z tych 2 sztuk niestety sa bardzo marne szanse na dobranie sie parki.
Jesli Ci zalezy na parce to musisz dokupic jeszcze chociaz z 2 kolejne sztuki a jak niezalezy to zostaw jak jest.
Niewiadomo co moze sie stac teraz z tymi dwoma.
Bo moga zyc razem lub silniejsza zabije slabsza i zostanie Ci jedna sztuka.
Czas pokaze.

A teraz tak.
Juz im nierob fotek narazie.Niestresuj ich.
Na fotkach widac ze to prawdziwe africany ale sa zestresowane co jest normalna rzecza.
Niech sie na spokojnie przyzwyczajaja do nowego domu i ryb.
Kolejna wazna rzecz to pokrywa.
Musisz porzadnie zatkac wszystkie otwory i szpary zeby one Ci nieuciekly co potrafia doskonale.
Lubia uciekac w nowym akwariach,potrafia naprawde wysoko skakac i uciekac przez najmniejsze szczeliny.
Wezoglowy to mistrzowie ucieczek.
Jak jeszcze nieczytales to polecam ta lekture:
https://channa.club/parties-view/wezoglowy-hodowla-wezoglowow/

Czy te Channy lubią silny nurt wody nocą?

NIE!
Niema znaczenia czy noc czy dzien.
Wiekszosc wezoglowow nielubi silnego pradu wodu.
One lubia delikatny ruch tafli.
Jak bedzie za silny to beda probowaly uciekac z akwarium.

PS.W dobrym miejscu zalozyles temat

[Ojciec]

Martwa była cała.  Żadnych ubytków.  Były w jednym dużym worze. Jakbyś znał kogoś bliżej co hoduje Africany to poleć proszę. Dziękuję za rady.

[Peterek]

Ten gatunek jest ogolnie rzadki.
I z tego co wiem to tylko 3 osobom udalo je sie rozmnozyc.W Niemczech,Austrii i gdzies jeszcze ale juz niepamietam.
Kiedys widzialem w PL na OLX ktos mial dobrana parke african na sprzedaz ale szybko poszla.
No i jeszcze widzialem ze Aquarak je ma teraz ale o tym wiesz.
Chyba jeden z moich znajomych ma africany ale niejestem pewien.
Musze sie popytac.
Ale chyba nikt niema mlodych ktorych szukasz na dzien dzisiejszy oprocz Aquarak.

[Ojciec]

Nie mam zastrzeżeń do AquaRak ale mimo wszystko odległość bywa zabójcza. Noc minęła.  Wszystko żyję. Kardynałów tylko mniej. Pewnie Busze. Pozdrawiam

[Ojciec]

Pierwszy dzień mija. Murzynki mało aktywne. Nie pobierają pokarmu, nawet z pęnsety. Nie boją się mojej ręki ani światła. Unosżąp się oddzielnie pod powierzchnią. Jedna pod liściami druga kitra się za rurką filtra. Wszystkie ryby jakie miałem żarły już następnego dnia. Może podróż je wymęczyła. Pozdrawiam

[Tomaso]

Wężogłowom zajmuje to więcej czasu. Daj im z tydzień a może i dłużej. Wrzuciłbym parę neonków lub krewetek. Jak zgłodnieją to se wezmą 

[Peterek]

Tak jak napisal Tomaso

Wszystkie ryby jakie miałem żarły już następnego dnia.

Wezoglowy niesa jak inne ryby.To po pierwsze
Po drugie one sa z odlowu.
To,ze niejedza to normalna rzecz.
Nieboj sie,one niezdechna z glodu.
Potrzebuja wiecej czasu.
Jak zglodnieja to zaczna polowac i jesc.
Niekarm ich na sile.
Badz cierpliwy i sie niemartw.
Moje africany zaczely pobierac martwy pokarm gdzies po tygodniu.
Zywcem ich niekarmilem zeby ich do tego nieprzyzwyczjac i niemiec pozniej z tym klopotu.
Mialem w akwa takie wieksze platki.
Jak africany podrosly to wszystkie wylapaly

Nie mam zastrzeżeń do AquaRak ale mimo wszystko odległość bywa zabójcza.

Sprobuj zadzwonic tutaj i zapytac bo oni tez maja czesto wezoglowy lub chyba sprowadzaja na zamowienie.
http://plaszczka.com/?fbclid=IwAR1yxsg-7PTSw8hb07Hxu_GVGEjAERqepYtxL0tZta5_Lw9VfIUK2M46140

[Ojciec]

Druga murzynka padła. Przed chwilą ją pochowałem. Ostała się jedna.Miała nieproporcjonalnie duże oko względem drugiego. Coś mam złe przeczucia. Dzwonię do płaszczki. Dziękuję Peterek. 

[Peterek]

Cos nietak.
Te ryby tak szybko niepadaja.
Dziwne.
Tutaj transport byl tylko w jednym panstwie a przeciez sa one takze transportowane miedzy krajami a nawet kontynentami bez zadnych problemow.
Moje przylecialy z Nigerii do Szkocji.A ze Szkocji do mnie do Anglii.
Moje ryby byly w osobnych woreczkach pakowane.
Podczas transportu ze Szkocji do Anglii jeden woreczek pekl i jedna africana dotarla do mnie prawie w pustym worku.Resztki wody tylko w nim zostaly.
I normalnie przezyla.Do dzisiaj ma sie swietnie.

A moze to niska temperatura powietrza sie do tego jakos przyczynila?
To sa tropikalne ryby a byly transportowane w zime.
Czy bylo bardzo zimno?
No chyba ze nosily w sobie jakies pasozyty lub po prostu byly chore.
Szkoda ryb.
Mam nadzieje ze chociaz ta ostatnia sztuka przezyje.
Trzymam za nia mocno kciuki.
Jak ona wyglada i jak sie zachowuje?
Niestresuj jej i niekarm niczym.
Jak zglodnieje to sama zacznie polowac.

[Ojciec]

Prawo Murphiego mówi, że jeśli coś może się nie udać, na pewno się nie uda. I tak się stało. Ostatnia murzynka wyciągnęła kopyta. Ryby jechały 1 autem około 9 godzin. Zapakowane w jeden worek. W kartonie naupychane gazet, na to pakiet grzewczy. Jak otworzyłem paczkę woda nie była gorąca. Także tak zaczęła się moja przygoda z Parachannami. Szkoda słów.

[Peterek]

Ehhhh
Normalnie stary niewiem co mam powiedziec....
Brak mi slow.....