Niewiem czy niemasz za mocnego swiatla w akwa albo to tylko wyglada tak na fotkach.
To tak wygląda niestety na fotkach - robiłam zdjęcia różnymi telefonami i za każdym razem oświetlenie wyglądało inaczej.
Po lekkiej redukcji ilości roślin (pozbyliśmy się mchu, bo zbierał masę syfu) i dorzuceniu ceramicznych kryjówek okazało się, że chanki gustują w glinie. Wcześniej wyglądało to tak, że każda żyła dla siebie, trochę się ganiały ale generalnie siedziały zagrzebane w roślinach i spotykały się tylko przy okazji karmienia. Po dorzuceniu kryjówek i obniżeniu temperatury do 22 stopni okazało się, że to dokładnie to, czego potrzebują do szczęścia. Para szybko się dobrała i zaanektowała dla siebie prawą stronę, lewą pozostawiając banitom, którzy żyli tam sobie spokojnie.
No i dzisiaj okazało się, że ominął nas etap precelkowania się
Chcieliśmy zrobić porządki w zbiorniku i dobrze, że przerwaliśmy na samym początku, bo okazało się, że nasza para zdążyła już wyinkubować ikrę i jest na etapie tyciusich maluszków.
Teraz pytania: skoro do tej pory pozostałe dwie dorosłe chanki przeżyły to jaka jest szansa, że przeżyją jak maluchy podrosną? Czy lepiej je wydać?
Nazwa załącznika to data zrobienia zdjęcia - można zobaczyć ewoluowanie zbiornika. Teraz jak sama popatrzyłam, to poszło im błyskawicznie - 23 października wrzuciliśmy ceramikę a 20 listopada one już niańczą przedszkole...