Jest zgięty w pół, ma kłopoty z utrzymaniem równowagi i przekrzywia go na bok.
Moja africana samiczka ma identycznie co Twoj endi.
Troche inaczej to wyglada u smoka.
Delhezi tez ma problem z utrzymaniem rownowagi jak plywa,lezac na piasku przekrzywia go na bok ale niejest zgiety i tylnia czesc ciala wypiera do gory.
I dlatego mysle ze to pecherz plawny.
Africana samiczka ma cos innego bo nieplywa do gory brzuchem i jej tylnia czesc niewypiera do gory tylko odwrotnie czyli ciazy w dol.
No i tez jest skrzywiona.
Lub urazy po walkach.Moj Kreciołek dalej wali fikołki i chyba tak zostanie.Wyglada to nie dosłownie żałośnie.
U mnie niema zadnych walk w akwa wiec to nie od tego.
Twoja rybka dalej tak ma?
To juz dlugo co?
No dobra.
Wylowilem delhezi.
Za pierwszym zaciagnieciem siatki.
Nieuciekal.
Obejrzalem go sobie z kazdej strony i zmierzylem(19,5cm).
Sprawdzilem takze jego kolce na grzbiecie i one sa nawet klujace jak postawi swoj piuropusz do gory.
Wiec niechcialem go brac w reke.
Polozylem na siatce,przekrecilem do gory brzuszkiem i delikatnie masowalem gora-dol przez moze 1-2 minutki.
Brzuszek niebyl twardy tylko miekki ale nie za miekki.
Pod palcem w dwoch miejscach blizej ogona czulem twardsze wybrzuszenia.
Po tym zabiegu wrzucilem z powrotem do akwa.
Czy to cos da?
Sprawdze po kilku dniach i Wam napisze.