Siedzą w rurze u ojca całymi dniami. Wychodzą wieczorem i rano. Chyba mają za mało gąszczu i kryjówek. Muszę podrzucić mu trochę roślin żeby je ośmielić do częstszych wycieczek poza rurę. Jedzą cały czas żywca - ojciec ma hodowlę gupików, więc żarcia jest pod dostatkiem. Jest też gammarusa, maczniki i drewnojady.