Oby na plus. Gorzej jak będzie chciała się pozbyć współlokatorów
Pozyjemy,zobaczymy
Wczoraj zauwazylem lekkie ubytki u samicy w ogonie.
Samiec stal sie bardzo ciemny a wczesniej byl jasny jak samiczka.
Czesciej je tez widze razem
Tak się zastanawiam, czy węże dają czas na znalezienie dla współlokatorów nowego lokum. Przykro byłoby patrzeć jak się kaleczą. To sprawia, że zawsze biorę pojedynczą sztukę.
Zalezy od charakteru ryb.
Przewaznie pozbywanie sie nieproszonych lokatorow odbywa sie w nocy.
U Channa bankanensis stracilem 3 sztuki w jedna noc.
Parka african takze w jedna noc poturbowala mi 2 pozostale sztuki.
Jedna do dzisiaj plywa u znajomego w akwa a niestety druga miala polamany kregoslup i nieprzezyla od ran zadanych przez ta parke
Jak ryby zaczynaja sie powoli dobierac z grupy to trzeba je uwazniej obserwowac choc w nocy jest to prawie niemozliwe.
Jesli zaczynaja sie ataki na pozostale ryby to najlepiej je wylowic poki niejest za pozno.
Tez wczesniej trzymalem pojedyncze Channy.
Plus jest taki ze mozna do takiej sztuki dodac inne ryby i jest wieksze prawdopodobienstwo ze beda zyly w zgodzie.
Minus jest taki ze niezobaczysz ich zachowan grupowych czy pozniej zachowan dobranej parki,gody,tance i wychowywanie mlodych.
A tak oto moja parka wygrzewa sie w promieniach sloneczka